Szacuny
3
Napisanych postów
110
Wiek
43 lat
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4098
moze sie mylilem z ta angina,moze to byl jakis wirus ale :
moja mama i brat 2 tygodnie wczesniej prawie rownoczesnie mieli problemy z gardlem(bol i swedzenie i nie mozna nic przelykac)mieli to okolo 5 dni
ja sie nie zarazilem od nich wtedy - nic mnie nie zlapalo
a wiem ze sie zarazilem bo 2 tygodnie pozniej bylem na imprezie z kolesiem, ktoiry mial to samo co moja mama i brat i pilismy razem z jednej butelki:D, i palilismy po sobie, a pozniej zdjalem podkoszulke - i to jest ten moment w ktorym moja odpornosc nie wytrzymala:D
Szacuny
11182
Napisanych postów
51933
Wiek
31 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Nie jestem lekarzem ale to co opisujesz wyglada mi zdecydowanie bardziej na wirus niz na angine I bardzo prawdopodobne, ze zaraziles sie nim juz od mamy i brata, tylko przez ten czas choroba sie rozwijala. To sie nazywa okres inkubacji Samo zdjecie koszulki raczej nie bylo powodem rozchorowania, zwlaszcza jesli nie bylo ci zimno. Dopiero przemarzniecie mogloby miec taki efekt. Na oslabienie odpornosci wiekszy wplyw miala prawdopodobnie impreza alkoholowa Trzym sie zdrowo i nie choruj wiecej
Szacuny
70
Napisanych postów
384
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1956
Jagodka ma rację. Pochopne przepisywanie antybiotyków przez lekarzy może w przyszłości zagrozić populacji ludzkiej w walce z bakteriami. Bakterie niesamowicie szybko się rozmnażają i co za tym idzie ewoluują. Stają się odporne na działanie antybiotyków, których działanie polega na łączeniu się z odpowiednimi strukturami bakterii i uniemożliwia im to prawidłowe funkcjonowanie. Przykładem leku, który w zasadzie już jest nieskuteczny na współcześnie żyjące bakterie jest nasz kochany Biseptol. Ja pamiętam, ze brałam go jako dziecko na wszystko :)
ewel
ewel
--
marudzę na temat naturalnej pielęgnacji ciała
Szacuny
70
Napisanych postów
384
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1956
Hey! Może Wam się to wyda śmieszne, ale co powiecie na picie trzy razy dziennie stołowej łyżki mocnego alkoholu? To odkazi migdałki i może zapobiegnie anginie?
ewel
ewel
--
marudzę na temat naturalnej pielęgnacji ciała
Szacuny
11182
Napisanych postów
51933
Wiek
31 lat
Na forum
25 lat
Przeczytanych tematów
57816
Teoretycznie powinno pomoc, zabijajac pierwsze pojawiajace sie tam bakterie, ale to chyba zbyt drastyczny sposob. To niby tylko trzy lyzki stolowe dziennie, ale co jesli zdolasz sie od nich uzaleznic ? Wtedy bedziesz miala wiekszy problem do rozwiazania Mysle, ze mniej drastycznym sposobem "z podobnej polki" byloby codzienne plukanie gardla plynem do plukania jamy ustnej (takim uzywanym przy myciu zebow). Jego zadaniem tez jest zabicie bakterii.
Oczywiscie jestem kompletnym laikiem i nie mam pojecia jaki wplyw ma alkohol i inne plyny bakteriobojcze na bakterie wywolujace angine (strepcococus typu A, czy jakos podobnie sie nazywaja ).
Szacuny
70
Napisanych postów
384
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
1956
ło matko! Mialam w ustach, gardle, przelyku, zoladku ...(dalej nie czulam) 30 kropli nierozcienczonego CITROSPETU. Ten tekst o rozcienczaniu powinien byc jakos konkretniej oznaczony. W kazdym razie nie polecam... hehe
ewel
ewel
--
marudzę na temat naturalnej pielęgnacji ciała
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27
Witam:)
Piszę do Was z takim zapytaniem,a właściwie poradą.
W tym roku miałam ok.6 angin.Na początku roku miałam zapalenie pęcherza,nastepnie angine + antybiotyk;/ ok.czerwca miałam kolejna + antybiotyk ,za jakieś dwa tygodnie kolejna i inny antybiotyk w połowie sierpnia kolejna i rónież kuracja antybiotykowa + nieżyt żoładkowo-jelitowy;/. . .jakieś 3 tygodnie temu mialam znów silne zapalenie pęcherza,również dostałam antybiotyk,ale mo organizm leki już zwraca ,ledwo co pecherz sie unormował dostłam silnej anginy(oczywiście paciorkowce wyszły),ale moja mama juz nie chciała antybiotyku,lecz on był potrzebny i dostawałam przez 12 dni dożylnie.Obecnie jestem również chora;/ w sobote poczułam delikatnu ból gardła jak zwykle na angine i prosze gporaczka,bol pleców,nudności,ale nie moge juz zadnych lekow przyjmowac z tego względu ,że mam "rozwalony" żoładek:( nei wiem co mam robić mieszkam w małej miescinie gdzie lekarze pakuja antybiotyki8;/ chcialam sie udac do jakiegos specjalisty,ale nawet nei wiem co ?gdzie?i jak? prosze o pomoc. . .
Szacuny
188
Napisanych postów
65575
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
188925
Polecam szczepionke antybakteryjna np. Broncho - Vaxon, ale sa inne, z tym, ze ta najbardzej popularna. Musisz udac sie do dobrego laryngologa i pogadac, zrobic dokladne badania zatok i nosa.
Z mojej strony, na taki stan, nie polecam stosowania zadnych srodkow dostepnych w aptekach, one tylko podrazniaja gardlo. Ty musisz je uspokoic, plukanie w domu gardla z woda i sola oraz soda, tak samo plukanie nosa, inhalacje olejkami eterycznymi.
Wzmacnic mozesz sie sprobowac, Esberritox`em, lub echinaceaa, oraz Rutinoscorbinem.
Zawsze rob posiew nie bierz antybiotykow na cokolwiek, sieja tylko niepotrzebne spustoszenie.
Szacuny
0
Napisanych postów
4
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
27
Dziekuje za odpowiedz. . .ale laryngologow u nas dobrych nie ma;/ co do moczu mam co jakis czas badany ,bo ciagle jakies bakterie(zreszta mama pracuje na dializachale co do szczepionki to jest na recepte czy jakos specjalne kwalik\fikacje 3ba miec do niej?? wiem,ze moja siostra miala pododbne problemy i obecnie nie ma migdalkow i wlasnie dostaje jakas szczepioneke. . .