Artroskopia barku co robic....?

Jestem już po dwóch operacjach artroskopii barku (maj 2013r.). Miałam uszkodzony obrąbek stawu barkowego. Zaczęło się od wybicia barku (upadek na oszronionych schodach) w lutym 2011r. Miałam rehabilitację w sanatorium, a do pracy wróciłam po 5 m-ach. Bark nadal mnie bolał! Chrobotało, trzeszczało, przeskakiwało i cały czas bolało, promieniujący ból w łopatce!!! Zostałam skierowana na rezonans, w którym wyszło uszkodzenie obrąbka stawu barkowego. Zostałam skierowana do szpitala na operację artroskopii barku kwiecień 2012r. Zakotwiczyli dwie kotwiczki tytanowe. Obiecywali, że po tej operacji wrócę do 100% sprawności. Po 2,5 m-cach zaczęłam jeździć na rowerze, wróciłam na basen, ale pływanie sprawiało mi ból, fitness... Miałam 6tyg. rehabilitacji w sanatorium a do pracy wróciłam po 9 m-cach!!! Cały ten okres po operacji towarzyszył mi ból i te same objawy, które miałam przed operacją, ale doszło jeszcze drętwienie w nocy całej ręki. Został mi zrobiony kontrolny rezonans...

...w którym wyszło że mam zrosty i cały czas jakieś nieprawidłowości z tym obrąbkiem? Musiałam wrócić do pracy bo kończyło mi się L4 (9 m-cy)!!! Bark tak mi dokuczał, że zaproponowali mi koleją operację, na którą się zgodziłam. 12 m-cy po pierwszej operacji została przeprowadzona artroskopia barku po raz drugi i okazało się, że miałam zerwaną kotwiczkę i stąd ten ból. Naprawili mi ją i dodali jeszcze jedną. Teraz mam ich trzy :D !!! Jestem już po rehabilitacji w sanatorium. Nie ma zbyt dużej poprawy. Bark okropnie mnie boli. Po powrocie z rehabilitacji miałam kontrole w szpitalu po, której się okazało że mam stan zapalny barku po operacji, doszło do zwłóknień mięśni, zrostów i kierują mnie na kolejną artroskopie barku czyli trzecią!!! NIE zgodziłam się!!! Nigdy więcej, chyba że będzie mi groziła amputacja ręki bądź zanik mięśni :D !!! Na dzień dzisiejszy brak pozwolenia na powrót do pracy!!! Już nigdy nie wrócę do 100% sprawności fizycznej!!! Zakaz pracy fizycznej do końca życia!!!

Dziś odbieram wyniki rezonansu więc jestem sama ciekawa co tym razem wyszło??? Ja miałam pecha, ale nie koniecznie u Ciebie musi tak być?! Mimo to nie polecam, bo nigdy tak naprawdę nie wiadomo jakie będą komplikacje??? Powodzenia.

Opinia lekarzy i rehabilitantów jest taka, że wszelkie problemy z barkiem bardzo długo się leczy. U mnie sama rehabilitacja będzie trwać jeszcze min.rok!!! Muszę zmienić pracę, a tak naprawdę to zostałam bez pracy!!!

Witam wszystkich, na poczatku chcialbym opisac moja historie; jestem w wieku 25 lat majac 21 zwichnolem bark po rehabilitacji stalo sie to ponownie "kilka razy " bagateluzowalem ten uraz i do dnia dzisiejszego stracilem juz rachube reasumujac zwichnolem bark okolo 60 razy caly czas cwicze jestem aktywny bark wypada w roznych sytuacjach z najsmieszniejsza i najbardziej szokujaca to podczas wieczornego przytulania sie z moja narzeczona. Co moge wiecej powiedziec do bolu mozna sie przyzwyczaic ale ten uraz jest mega denerwujacy ; . Mam prozbe do osob ktore mialy takie schorzenie jak ja tj. Zwichniecie nawykowe o pomoc , chce uwiazac ten bark srubami kotwicami etc. Na amen. Z gory dzieki za wszystkie odp bardzo prosze o kontakt z moja osoba poprzez maila [email protected] pozdrawiam. "Czas nie leczy ran ale do nich przyzwyczaja" aloha..