Od trzech dni mam dziwny ból głowy. Nie jest jakiś specjalnie silny, ale czuję go w jednym miejscu (nie w całej głowie). Gdy chwilę siedzę/schylam się, a następnie podnoszę do pozycji stojącej, to bolśnie odczuwam jak krew jest "wpompowywana" do głowy. Jak już wspominałem czuję to tylko w jednym miejscu - dokładnie z tylu po lewej stronie? Nie brałem żadnych środków przeciwbólowych, ale za chwilę łyknę sobie Ketonal, bo ból jest strasznie męczący

Czy ktoś potrafiłby udzielić mi jakiejkolwiek pomocy? Czy opisany przeze mnie ból jest jakimś typowym objawem znanej choroby czy może tylko ciśnienie igra sobie ze mną? Please help!
Koszulki z logo Capoeira - patrz w profilu lub kliknij WWW w profilu (obok avatarka).