Witam wszystkich forumowiczów,
Mam 25 lat i od jakiegoś czasu pojawiły się u mnie dziwne zjawiska związane z moimi jądrami. Rok/dwa lata temu podczas podniecenia (czy to masturbacja czy seks) zauważyłem ruch moich jąder, właściwie przede wszystkim lewego. Nie sprawiało mi to bólu aczkolwiek odczuwalny był dyskomfort. Poczytałem o tym w internecie, popytałem i wyszło na to, że „to normalne, że jądra się ruszają podczas podniecenia” - okej. Potem miałem wrażenie, że to lewe jądro zaczyna się już wręcz obracać w mosznie, po lekkim pchnięciu powracało ono na swoje miejsce i nadal nie sprawiało mi to żadnego bólu. Od niedawna podczas mocniejszego podniecenia zauważyłem a właściwie odczułem nieprzyjemny stan podczas ruchu tego cholernego jądra. Generalnie pchniecie go i powrót na miejsce jest wciąż możliwy aczkolwiek zaczęło to już sprawiać ból. Moja dziewczyna często je pieściła, dotykała (czasem nawet przesadzała ale mniejsza o to) natomiast na ten moment już tego nie robi, ponieważ jądra stały się bardzo wrażliwe na wszelkie bodźce - przede wszystkim to lewe. Byłem z tym u urologa, zrobił rtg, stwierdził, że asymetria jest odpowiednia i przepisał jakiś antybiotyk w tabletkach na 10 dni. Diagnoza była jedna i stanowcza - żylaki i żebym się tym bardzo nie przejmował - to się często zdarza i można to wyleczyć. Tak tez zrobiłem, skończyłem antybiotyk i co? Na ten moment podczas masturbacji czy tez stosunku, przy nawet lekkim podnieceniu jądro krąży niczym asteroida, muszę wtedy przerywać stosunek na pare sekund, odstawić jądro na miejsce i wracać do interesu, 5 minut przyjemności i kolejna pauza... podczas kończenia wszystkiego muszę trzymać palec przy jądrze tak aby nie mogło ono „ wypaść” ponieważ sprawia mi to już spory ból a dawka podniecenia jest oczywiście potężna.
Mam podejrzenia, że może jest to skręt jądra, nie wiem.
P.S. Zauważyłem również, że chyba temperatura ma wpływ na ból i cały problem- mianowicie jeśli jest chłodno i moszna jest tj. mała, skurczona, ciasna to podczas podniecenia te jądra wręcz jakby miały wybuchnąć, rosną i sprawia to ból. Natomiast jak jest gorąco i moszna jest „luźna” mniej wszystko boli, mniej się tj rusza to jądro i generalnie jest troszkę lepiej ( mi się wydaje, że powodem tego jest po prostu ilość miejsca dla jądra w mosznie)
Spisałem się, jeżeli popełniłem gdzieś błędy to przepraszam, wszystko pisałem na telefonie zestresowany każdym słowem aby Wam moi drodzy forumowicze wytłumaczyć to jak najlepiej. Proszę o wyrozumiałość a przede wszystkim odpowiedzi i może jakieś wskazówki.
Pozdrawiam, Majjki.
Mam 25 lat i od jakiegoś czasu pojawiły się u mnie dziwne zjawiska związane z moimi jądrami. Rok/dwa lata temu podczas podniecenia (czy to masturbacja czy seks) zauważyłem ruch moich jąder, właściwie przede wszystkim lewego. Nie sprawiało mi to bólu aczkolwiek odczuwalny był dyskomfort. Poczytałem o tym w internecie, popytałem i wyszło na to, że „to normalne, że jądra się ruszają podczas podniecenia” - okej. Potem miałem wrażenie, że to lewe jądro zaczyna się już wręcz obracać w mosznie, po lekkim pchnięciu powracało ono na swoje miejsce i nadal nie sprawiało mi to żadnego bólu. Od niedawna podczas mocniejszego podniecenia zauważyłem a właściwie odczułem nieprzyjemny stan podczas ruchu tego cholernego jądra. Generalnie pchniecie go i powrót na miejsce jest wciąż możliwy aczkolwiek zaczęło to już sprawiać ból. Moja dziewczyna często je pieściła, dotykała (czasem nawet przesadzała ale mniejsza o to) natomiast na ten moment już tego nie robi, ponieważ jądra stały się bardzo wrażliwe na wszelkie bodźce - przede wszystkim to lewe. Byłem z tym u urologa, zrobił rtg, stwierdził, że asymetria jest odpowiednia i przepisał jakiś antybiotyk w tabletkach na 10 dni. Diagnoza była jedna i stanowcza - żylaki i żebym się tym bardzo nie przejmował - to się często zdarza i można to wyleczyć. Tak tez zrobiłem, skończyłem antybiotyk i co? Na ten moment podczas masturbacji czy tez stosunku, przy nawet lekkim podnieceniu jądro krąży niczym asteroida, muszę wtedy przerywać stosunek na pare sekund, odstawić jądro na miejsce i wracać do interesu, 5 minut przyjemności i kolejna pauza... podczas kończenia wszystkiego muszę trzymać palec przy jądrze tak aby nie mogło ono „ wypaść” ponieważ sprawia mi to już spory ból a dawka podniecenia jest oczywiście potężna.
Mam podejrzenia, że może jest to skręt jądra, nie wiem.
P.S. Zauważyłem również, że chyba temperatura ma wpływ na ból i cały problem- mianowicie jeśli jest chłodno i moszna jest tj. mała, skurczona, ciasna to podczas podniecenia te jądra wręcz jakby miały wybuchnąć, rosną i sprawia to ból. Natomiast jak jest gorąco i moszna jest „luźna” mniej wszystko boli, mniej się tj rusza to jądro i generalnie jest troszkę lepiej ( mi się wydaje, że powodem tego jest po prostu ilość miejsca dla jądra w mosznie)
Spisałem się, jeżeli popełniłem gdzieś błędy to przepraszam, wszystko pisałem na telefonie zestresowany każdym słowem aby Wam moi drodzy forumowicze wytłumaczyć to jak najlepiej. Proszę o wyrozumiałość a przede wszystkim odpowiedzi i może jakieś wskazówki.
Pozdrawiam, Majjki.