Witam.
Mam 22 lata (170 cm, 65 kg) i od ok. 4 lat zmagam się z przewlekłym bólem pleców pod lub między łopatkami głównie podczas siedzenia. Dodam, że jestem informatykiem i spędzam przed komputerem ok. 5h dziennie (jednak z częstymi przerwami, gdyż nie potrafię usiedzieć dłużej niż 30 min bez wstawania). Najbardziej uciążliwa jest jazda samochodem, nawet nie wyobrażam sobie dalszej podróży. Chodzenie i leżenie na brzuchu przynosi znaczną ulgę.
Szczegółowe dolegliwości:
- ból umiejscowiony pod lewą łopatką, jakby w głębi jakiegoś mięśnia, promieniujący na całą lewą i środkową część piersiową pleców.
- pieczenie pod prawą łopatką (znacznie mniejszy ból niż w przypadku lewej strony).
- strzelanie w części piersiowej przy naginaniu / skrętach tułowia (jakby jakaś chrząstka pod łopatkami, żebrami lub w między żebrami),
- po ok. godzinnym siedzeniu, przy skręcie tułowia lewo - prawo słychać jeden lub dwa strzały/przeskoki stawów kręgosłupa (bezbolesne)
Krótka historia:
Początkowo (4 lata temu) było to lekki ucisk tylko pod lewą łopatką, myślałem że przejdzie w miarę wykonywania ćwiczeń (ogólna gimnastyka, bieganie). Ale nic nie pomagało i z biegiem kolejnych miesięcy ból powoli się nasilał. Obecnie nie potrafię wysiedzieć nawet 30 min bez wstawania. Od dziecka ćwiczyłem (choć nieregularnie) pompki, brzuszki, przysiady, byłem bardzo aktywny. W wieku dojrzewania mniej. Od ok 3 lat codziennie kilka razy wykonuję lekką gimnastykę, rozciąganie i do tego ok 2 razy w tygodniu kilkanaście pompek, brzuszków na piłce gimnastycznej, kilka podciągnięć i zwisów na drążku, superman, itp. ćwiczenia z kalisteniki dla utrzymania dobrej sylwetki. Zawsze po rozgrzewce.
Wykonane badania:
1. Rezonans magnetyczny:
Opis:
- wielopoziomowo guzki Schmorla,
- na poziomie Th11/12 niewielka, centralno-lewoboczna wypuklikna krążka m/kr z cechami modelowania worka oponowego; otwory m/kr obustronnie o prawidłowym świetle
-poza tym kanał kręgowy oraz otwory międzykręgowe bez cech stenozy,
-kifoza piersiowa zachowana,
-rdzeń kręgowy o prawidłowej intensywności kanału
2. RTG miednicy zlecony przez reumatologa (jeszcze bez jego opinii)
3. Dwukrotne badanie krwi (morfologia, OB, biochemia, immunochemia) i moczu zlecone przez lekarza rodzinnego i reumatologa:
- wszystko w normie poza niedoborem witaminy D
Opinie lekarzy:
- fizjoterapeuta (najlepszy w okolicy) na początku podejrzewał ZZSK (chociaż nigdy nie bolała mnie cześć lędźwiowa) ale po 3 wizytach nie odnalazł przyczyny, a jego zabiegi rozciągające nie przyniosły efektu. Nie stwierdził wad kręgosłupa, a jedynie lekkie ograniczenie ruchomości jednego ze stawów (wizyta prywatna),
- lekarz rodzinny natomiast stwierdził, że mam krzywe plecy (WTF?) zalecił zmienić pracę siedzącą na stojącą... i słysząc strzelanie moich stawów przepisał jakiś suplement, który niestety nie pomógł,
- neurochirurg (znany z dobrych opinii) na podstawie wyników rezonansu stwierdził, że kręgosłup na pewno nie powoduje tego bólu. Nie zauważył też wad postawy i powiedział, iż guzki Schmorla są niegroźne i bardzo powszechne (wizyta prywatna),
- reumatolog uważa natomiast, że guzki Schmorla mogą powodować taki ból i dodał, że jestem cały pokrzywiony (dajcie spokój, chyba miał na myśli delikatną skoliozę w części lędźwiowej niezauważonej przez fizjoterapeutę i neurochirurga), zapisał leki i suplementy na stawy w tym witaminę D (wizyta prywatna)
Fizjoterapeuta zalecił mi także dość intensywny trening wzmacniający (wskazane ćwiczenia z kalisteniki). Trenowałem 5 tygodni, ale napięcie mięśni tylko wzrosło i ból nie ustąpił.
Jak widzicie opinie lekarzy są niejednoznaczne i sprzeczne, a przyczyna nadal niewyjaśniona.
Gdzie szukać pomocy? Próbować masaży? Może udać się jeszcze do neurologa?
Dziękuję z góry za wszelkie sugestie.
Zmieniony przez - dkon607 w dniu 2017-03-24 11:58:13
Mam 22 lata (170 cm, 65 kg) i od ok. 4 lat zmagam się z przewlekłym bólem pleców pod lub między łopatkami głównie podczas siedzenia. Dodam, że jestem informatykiem i spędzam przed komputerem ok. 5h dziennie (jednak z częstymi przerwami, gdyż nie potrafię usiedzieć dłużej niż 30 min bez wstawania). Najbardziej uciążliwa jest jazda samochodem, nawet nie wyobrażam sobie dalszej podróży. Chodzenie i leżenie na brzuchu przynosi znaczną ulgę.
Szczegółowe dolegliwości:
- ból umiejscowiony pod lewą łopatką, jakby w głębi jakiegoś mięśnia, promieniujący na całą lewą i środkową część piersiową pleców.
- pieczenie pod prawą łopatką (znacznie mniejszy ból niż w przypadku lewej strony).
- strzelanie w części piersiowej przy naginaniu / skrętach tułowia (jakby jakaś chrząstka pod łopatkami, żebrami lub w między żebrami),
- po ok. godzinnym siedzeniu, przy skręcie tułowia lewo - prawo słychać jeden lub dwa strzały/przeskoki stawów kręgosłupa (bezbolesne)
Krótka historia:
Początkowo (4 lata temu) było to lekki ucisk tylko pod lewą łopatką, myślałem że przejdzie w miarę wykonywania ćwiczeń (ogólna gimnastyka, bieganie). Ale nic nie pomagało i z biegiem kolejnych miesięcy ból powoli się nasilał. Obecnie nie potrafię wysiedzieć nawet 30 min bez wstawania. Od dziecka ćwiczyłem (choć nieregularnie) pompki, brzuszki, przysiady, byłem bardzo aktywny. W wieku dojrzewania mniej. Od ok 3 lat codziennie kilka razy wykonuję lekką gimnastykę, rozciąganie i do tego ok 2 razy w tygodniu kilkanaście pompek, brzuszków na piłce gimnastycznej, kilka podciągnięć i zwisów na drążku, superman, itp. ćwiczenia z kalisteniki dla utrzymania dobrej sylwetki. Zawsze po rozgrzewce.
Wykonane badania:
1. Rezonans magnetyczny:






Opis:
- wielopoziomowo guzki Schmorla,
- na poziomie Th11/12 niewielka, centralno-lewoboczna wypuklikna krążka m/kr z cechami modelowania worka oponowego; otwory m/kr obustronnie o prawidłowym świetle
-poza tym kanał kręgowy oraz otwory międzykręgowe bez cech stenozy,
-kifoza piersiowa zachowana,
-rdzeń kręgowy o prawidłowej intensywności kanału
2. RTG miednicy zlecony przez reumatologa (jeszcze bez jego opinii)

3. Dwukrotne badanie krwi (morfologia, OB, biochemia, immunochemia) i moczu zlecone przez lekarza rodzinnego i reumatologa:
- wszystko w normie poza niedoborem witaminy D
Opinie lekarzy:
- fizjoterapeuta (najlepszy w okolicy) na początku podejrzewał ZZSK (chociaż nigdy nie bolała mnie cześć lędźwiowa) ale po 3 wizytach nie odnalazł przyczyny, a jego zabiegi rozciągające nie przyniosły efektu. Nie stwierdził wad kręgosłupa, a jedynie lekkie ograniczenie ruchomości jednego ze stawów (wizyta prywatna),
- lekarz rodzinny natomiast stwierdził, że mam krzywe plecy (WTF?) zalecił zmienić pracę siedzącą na stojącą... i słysząc strzelanie moich stawów przepisał jakiś suplement, który niestety nie pomógł,
- neurochirurg (znany z dobrych opinii) na podstawie wyników rezonansu stwierdził, że kręgosłup na pewno nie powoduje tego bólu. Nie zauważył też wad postawy i powiedział, iż guzki Schmorla są niegroźne i bardzo powszechne (wizyta prywatna),
- reumatolog uważa natomiast, że guzki Schmorla mogą powodować taki ból i dodał, że jestem cały pokrzywiony (dajcie spokój, chyba miał na myśli delikatną skoliozę w części lędźwiowej niezauważonej przez fizjoterapeutę i neurochirurga), zapisał leki i suplementy na stawy w tym witaminę D (wizyta prywatna)
Fizjoterapeuta zalecił mi także dość intensywny trening wzmacniający (wskazane ćwiczenia z kalisteniki). Trenowałem 5 tygodni, ale napięcie mięśni tylko wzrosło i ból nie ustąpił.
Jak widzicie opinie lekarzy są niejednoznaczne i sprzeczne, a przyczyna nadal niewyjaśniona.
Gdzie szukać pomocy? Próbować masaży? Może udać się jeszcze do neurologa?
Dziękuję z góry za wszelkie sugestie.
Zmieniony przez - dkon607 w dniu 2017-03-24 11:58:13