Po bieganiu w środę gdzie przebiegłem ok. 20km mam problem ze stopą. W czasie biegu i po nim nic mnie nie bolało, dopiero następnego dnia. Boli pod kostką od zewnętrznej strony stopy, rozchodzi się w dół na boku stopy. Na zdjęciu zaznaczam gdzie dokładnie. Nie mam żadnego obrzęku, sinienia. Mogę ruszać normalnie stopą ale ból pojawia się gdy stanę stopą na ziemi, zwiększa się gdy przeniosę ciężar na tą nogę. Mam wrażenie, że boli coraz mocniej, wczoraj trochę spacerowałem, dziś byłem a rowerze, a teraz nie mogę chodzić. Co mi się stało i czy konieczna jest wizyta u lekarza? Bez biegania aż mnie nosi... Smarowałem Dicloziaja (tylko takie coś znalazłem w domu) ale nic nie pomogło. Co robić?

