Ból szczęki, czy to normalne?

Witam, dziś miałem okazję sparować się 1 raz z kolegą. Zadawalismy sobie ciosy na szczękę i wiekszosc na korpus, przez 2 rundy i było w porządku. W trzeciej poczułem silny ból w szczęce, boli jak zagryzam i nie mogę zagryźć jej do końca, przy samym koncu zagryzania bardzo boli, jakby mnie cos blokowało, z lewej strony, blisko ucha. Czy to normalne i jest to zwykły skurcz mięsni szczęki, czy cos sobie zrobiłem? Uderzenia nie byly za mocne więc mnie to dziwi i niepokoi

Czyli to jednak norma, już nie boli praktycznie wcale także niedługo kolejny spar:) i dzięki za radę żeby zamykać japę heh, chyba nie zwróciłem na to uwagi i być może miałem otwartą lekko. Można zamknąć

Radze zainwestować w ochraniacz na przyszłe sparingi
Jeśli ciosy nie byłe silne to może nic poważnego , jak nie przejdzie to idź do specjalisty

Przejdzie, nic sie nie przejmuj.

Oczywiście miałem ochraniacz szczęki, pojedynczy. Jak mówię szeroko aaa to nie boli nic praktycznie :) jak ściskam boli

ciężko powiedzieć tak na odległość i jeszcze przez kabel , jak nie przejdzie po kilku dniach albo ból się nie zmniejszy to udaj się do specjalisty

Nie przeżywaj za dwa dni nie będziesz już nic czuł.
Czasami musi troche poboleć

Oby przeszło, boli w tych dwóch stawach szczęki, tak 3cm pod uszami. Troche straciłem przez to zapał, a szkoda bo jakby nie to, to w niedługim czasie znow poszedłbym na trening:)

Jak Tobie ból szczeny przeszkadza i aż tak odbiera zapał to trener będzie miał solidny problem żeby z Ciebie prawdziwego killera zrobić...;]

Bo mam ją tak zablokowaną że gryźć nie mogę, tylko przednie zęby się zaciskają i to nie boli, a killerzy raczej przez słomkę nie pobierają pokarmu:P

Trenujesz sporty walki czy grasz w bierki pod woda? kontuzje to część tego sportu , jak masz z tym problemy i nie potrafisz tego zrozumieć to może przerzuć się na pasjansa.
Jak straciłeś zapał to go odzyskaj , po co chodzisz na treningi ?

marekco nie martw się zbytnio ja też miałem na początku lekkiego stracha, że coś nie tak ze szczęką baaa nawet pojechałem na zawody z tak obolałymi zawiasami :D Po prostu musiał cię koleś trafić w sam środek brody w momencie gdy miałeś mocno otworzoną paszczę i tego takie efekty. Mnie pobolewało dość długo bo co trening to mi ją przestawiali :P