Witam trenuję od Maja 2019, kilka miesięcy regularnego treningu przeważnie sezon letni, z sprzętem typowo pod kątem siły,
w sezonie zimowym, bardziej w domowym zaciszu, typu różnego rodzaju pompki, ćwiczenia na biceps z hantlami, lub sztanga łamaną.
około 2 tygodniu temu wystąpił u mnie silny ból w okolicy lewej piersi, który promieniował na mostek, trudności z spaniem, koncentracją, totalnie nie do zniesienia, ból sprawiał ogromny dyskomfort, oczywiście byłem na konsultacjach z lekarzem, dostałem tylko info że mam zbity mięsień i tyle,
przez kilka dni brałem leki przeciwbólowe, i rzeczywiście ból ustał, ale do dnia dzisiejszego odczuwam jeszcze lekkie ukucia z strony klatki, ból czasami promieniuje na tylną łopatkę ale bardzo delikatnie bez porównania do tego co było przed, boję się przez to trochę trenować, bo ból wystąpił dwa dni po treningu,
ale gdy spompuję klatkę piersiową czuje ze lewa pierś ma większe napięcie i jest delikatnie tak jakby większa, być może to jest złudzenie, bo gdy już zejdzie, wszystko wraca do normy, ale lekki ból dalej towarzyszy. Dzisiaj czasy mamy jakie mamy, żaden fizjo,ani ortopeda nie chce przyjąć nawet prywatnie dlatego co polecacie może na jakąś regenerację, na jaki czas odpuścić trening, albo jakieś skuteczne ćwiczenia, które pomogą mi szybciej wrócić do pełnej sprawności, załączam obrazek gdzie jest docelowy ból. w dodatku dodam że też nie mogę spać po przekręceniu się na lewy bok, na prawym jest okej, na lewym znowu odczuwam ból i nie mogę zasnąć.
Z góry dziękuje za zainteresowani i życzę wszystkim zdrówka

w sezonie zimowym, bardziej w domowym zaciszu, typu różnego rodzaju pompki, ćwiczenia na biceps z hantlami, lub sztanga łamaną.
około 2 tygodniu temu wystąpił u mnie silny ból w okolicy lewej piersi, który promieniował na mostek, trudności z spaniem, koncentracją, totalnie nie do zniesienia, ból sprawiał ogromny dyskomfort, oczywiście byłem na konsultacjach z lekarzem, dostałem tylko info że mam zbity mięsień i tyle,
przez kilka dni brałem leki przeciwbólowe, i rzeczywiście ból ustał, ale do dnia dzisiejszego odczuwam jeszcze lekkie ukucia z strony klatki, ból czasami promieniuje na tylną łopatkę ale bardzo delikatnie bez porównania do tego co było przed, boję się przez to trochę trenować, bo ból wystąpił dwa dni po treningu,
ale gdy spompuję klatkę piersiową czuje ze lewa pierś ma większe napięcie i jest delikatnie tak jakby większa, być może to jest złudzenie, bo gdy już zejdzie, wszystko wraca do normy, ale lekki ból dalej towarzyszy. Dzisiaj czasy mamy jakie mamy, żaden fizjo,ani ortopeda nie chce przyjąć nawet prywatnie dlatego co polecacie może na jakąś regenerację, na jaki czas odpuścić trening, albo jakieś skuteczne ćwiczenia, które pomogą mi szybciej wrócić do pełnej sprawności, załączam obrazek gdzie jest docelowy ból. w dodatku dodam że też nie mogę spać po przekręceniu się na lewy bok, na prawym jest okej, na lewym znowu odczuwam ból i nie mogę zasnąć.
Z góry dziękuje za zainteresowani i życzę wszystkim zdrówka
