Niestety nie mogłam umieścić tego postu w dziale porady medyczne ponieważ nie jestem moderatorem...
Nie jestem pewnie odosobnionym przypadkiem w sprawie bezsenności , ale najpierw przedstawię problem . Otóż z tego co wiem , od niemowlęctwa miałam problemy ze snem , nie potzrebowałam go aż tyle co inne niemowleta w tym samym wieku . Odkąd skończyłam rok problem się nie skończył , mogłam wstawać o 5 rano a problemy z zasypianiem powatarzały się . Tak jest do tej pory , niezależnie czy wstane o 6:00 , 9:00 czy 12:00 , wieczorem nie moge zasnąć . Ostatnio było już z tym o wiele lepiej ponieważ kładąc się po 00:00(wczesniej nie jestem w stanie zasnąć) zasypialm od razu . Mniej więcej od miesiąca "nie spię" - nie mogę ,się ani odprężyć, ani spać ... Sen przychodzi dopiero ok 4:00-5:00 nad ranem i jest to niezależne od godziny wstawania...Sporadycznie(raz na kilka miesięcy) zażywałam Chlorophrotixen(dawki które nie mogły uzależnić, bądź przyzwyczaić , nie tylko ze względu na rzadkość zażywania) , niestety w tym przypadku lek nie działa.Gdy wstaję jestem ledwo przytomna(zbyt mało snu) a mój organizm jakby się rozbudzał ok godziny 21:00...Dodam że nie prowadzę stresującego trybu życia , nie zażywam żadnych leków , prawie nie pijękawy , jedynie w "kryzysowych przypadkach - tylko rano , tak samo zieloną herabatę...Czy mogęliczyć na jakąś pomoc...niestety lekarka oferuje mi jedynie pomoc(w przyszłości) w poradni leczenia bezsenności , która nie została jeszcze aktywowana...CHCĘ W RESZCIE SPAĆ!!!!!!!
^~.:WITAM!JESTEM TU NOWA!:.~^
Nie jestem pewnie odosobnionym przypadkiem w sprawie bezsenności , ale najpierw przedstawię problem . Otóż z tego co wiem , od niemowlęctwa miałam problemy ze snem , nie potzrebowałam go aż tyle co inne niemowleta w tym samym wieku . Odkąd skończyłam rok problem się nie skończył , mogłam wstawać o 5 rano a problemy z zasypianiem powatarzały się . Tak jest do tej pory , niezależnie czy wstane o 6:00 , 9:00 czy 12:00 , wieczorem nie moge zasnąć . Ostatnio było już z tym o wiele lepiej ponieważ kładąc się po 00:00(wczesniej nie jestem w stanie zasnąć) zasypialm od razu . Mniej więcej od miesiąca "nie spię" - nie mogę ,się ani odprężyć, ani spać ... Sen przychodzi dopiero ok 4:00-5:00 nad ranem i jest to niezależne od godziny wstawania...Sporadycznie(raz na kilka miesięcy) zażywałam Chlorophrotixen(dawki które nie mogły uzależnić, bądź przyzwyczaić , nie tylko ze względu na rzadkość zażywania) , niestety w tym przypadku lek nie działa.Gdy wstaję jestem ledwo przytomna(zbyt mało snu) a mój organizm jakby się rozbudzał ok godziny 21:00...Dodam że nie prowadzę stresującego trybu życia , nie zażywam żadnych leków , prawie nie pijękawy , jedynie w "kryzysowych przypadkach - tylko rano , tak samo zieloną herabatę...Czy mogęliczyć na jakąś pomoc...niestety lekarka oferuje mi jedynie pomoc(w przyszłości) w poradni leczenia bezsenności , która nie została jeszcze aktywowana...CHCĘ W RESZCIE SPAĆ!!!!!!!
^~.:WITAM!JESTEM TU NOWA!:.~^
..Mo` NRG...