Szacuny
4064
Napisanych postów
45443
Wiek
4 lata
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
348504
Witam
Tak naprawdę kiedy stosujemy dobrą dietę z nadwyżką kaloryczną i odpowiednią ilością poszczególnych makroskładników to ciężko jest doprowadzić do spadku masy mięsniowej. Ta sprawa jest trochę przede monizowana i zalecałbym podchodzić do niektórych opinii z dystansem, szczególnie kiedy są one wypowiadane przez koncerny suplementacyjne.
Śmiało możesz pływać po treningu, nawet jeśli masz silne bóle (mikrouszkodzenia tkanki mięsniowej a nie zakwasy). Powiedziałbym, że może to nawet mieć pozytywny wpływ na regenerację, gdyż pływaniem mocno napompujesz mięsnie a wraz z krwią płyną składniki odżywcze. Poza tym lekki rozruch pomoże jeśli przesadziłeś z treningiem siłowym. Nie pływałbym jedynie dzień przed treningiem, gdyż jest to wymagająca forma aktywności i po prostu zmęczysz mięśnie. Szczególnie dotkliwe jest to przed treningiem klatki piersiowej czy barków, gdyż podczas pływania chociażby kraulem mocno pracują te rejony jak również stożek rotatorów. Na drugi dzień te partie będą lekko sfatygowane.
Pozdrawiam
„I would like to be the first man in the gym business to throw out my scale. If you don't like what you see in the mirror, what difference does it make what the scale says?„
Szacuny
1781
Napisanych postów
6182
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
64162
popieram poprzednikow!sam po calym tygodniu ciezkiej pracy i treningach wybralem sie do aquaparku masaze wodne rwace rzeki itp. super sprawa czuje sie swietnie i wiem ze w tym tygodni nic mnie na treningu nie zaskoczy
Szacuny
29
Napisanych postów
1286
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
20408
sory a jak ktoś np ma problemy z wagom i ona mu zwielkim trudem przychodzi tak jak mi to tez moze iść sobie raz wtygodniu na godzine popływac >??< czy wtedy już lepiej unikać basenu >??<
Szacuny
3
Napisanych postów
722
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4842
heh niezle najlepiej lezec i z domu nie wychodzic:)ja gram 3 razy w tyg w koszykowke na treningach i cwicze na silowni i nic mi sie nie dzije a miesnie rosna a tez nie jest mi latwo przytyc..
Szacuny
28
Napisanych postów
2286
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
21699
dla ciebie jest to smieszne a dla innych to powazna sprawa. niestet yja sie zaliczam do tych drugich:-/ musialem dosc drastycznie ogranuczyc ruch zeby skupic sie na budowie masy. w momencie kiedy wychodzielm na rower 2x w tygodniu po 60 min mialem masakryczne problemy z przybraniem na wadze. to samo basen. wszystko zalezy od organizmu. teraz chodze 3x/tydz. na silownie i tylko raz w tygodniu na basen. robie tam ok 40 basenikow a i tak boje sie zeby nie miec zadnych spadkow.
Szacuny
29
Napisanych postów
1286
Wiek
40 lat
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
20408
noo to ja niechodze wtakim razie na basen wdomu wanne też posiadam to se wodzie moge poleżeć hehheheh może jakaś panna też dołonczy hehhee nie no wole nie bo zima jest to jakoś to zniose a lato bedzie to nabasen wyjde no a co do roweru nawet niemów :( ja uwielbiam swój rowerek teraz jeszcze dostane nowy amorek to juz wogule bede chciał smigać hopy dirty i sie zkumplami scigać wienc wole od pazdziernika do maja nic nierobić by puznije mudz troche zazyć swobody no dlamnie usiłowanie przytyć to same wyrzeczenia 1 impreza na jakieś 1,5 miecha wogule zero alkocholu moze jedno piwo na kilka tygodni zero biegania spanie po 12 godzin i jedzenie dzienie 5 posiłków codzienie tych samych już nawet smaku nieczuje po 3 miesioncach diety i mam wrazenie jak bym strzeche wpier***ł :/ ale trudno wali mi to osiogne i tak to co chce <uparty> ale kurde może jednak godina basen czusem niezaszkodzi cio :(((
Szacuny
3
Napisanych postów
421
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
3014
z basenem to róznie bywa mnie że tak powiem na krótka metę osłabia, ale na dłuższą to jednak w świetny sposób regeneruje i chyba bilans zysków i strat przemawia za uczęszczaniem, może nie za częstym, ale jednak!
no i z tym pływaniem nie ma co przesadzać lepiej poprostu dobrze się wymoczyć, jacuzzi i bicze jak są to super sprawa
a mnie to chyba zjeżdzalnia wykańcza, bo jak nie ma dzieciarni to wręcz się nie mogę powstrzymać