Witam, mam następujący problem: Strasznie boli mnie prawy łokieć (ból obejmuje też nieznacznie okolice przed i za łokciem ale jest niemalże niewyczuwalny w porównaniu z tym co czuję w samym łokciu). Wszystko zaczęło się od siłowania na rękę w ostatni piątek, trafił mi się wtedy dosyć równy przeciwnik z którym zawzięcie walczyliśmy, lecz jeszcze tego dnia mnie nic nie bolało. Nie mam zielonego pojęcia o technice armwrestlingu, nie wykonałem rozgrzewki przed tym siłowaniem więc podejrzewam że to wtedy miał początek ciąg wydarzeń które doprowadziły mnie do stanu w jakim się obecnie znajduję. Na domiar złego następnego dnia czyli w sobotę pracowałem fizycznie (dosyć lekko jak na moje możliwości) w strasznym przeciągu, co mogło w pewien sposób przyczynić się do owego bólu. W niedzielę w okolicach około 13:00 pierwszy raz zaczęła mnie boleć prawa ręka (czułem pulsujący ból), która bolała mnie dosyć intensywnie przez około 2-4 godziny do momentu aż położyłem się spać. Gdy obudziłem się około 18-19:00 nie czułem aby było mi cokolwiek, jednak przed snem ból się nasilił. Następnego dnia czyli w poniedziałek podczas treningu na klatkę bardzo się męczyłem przez ten łokieć (czułem to samo co w niedzielę), jednak bolało wyłącznie w określonej fazie ruchu i tylko z obciążeniem. Po tym jak odpoczywałem miedzy seriami przestawało boleć prawie całkowicie więc kontynuowałem trening odpuszczając sobie tylko te ćwiczenia w których w pewnej fazie ruchu odzywał się ten felerny łokieć. Sytuacja powtórzyła się tez we wtorek podczas treningu na górne plecy oraz tricepsy. Dziś mamy środę i nadal boli(podkreślam że tylko podczas wysiłku i przy określonym ułożeniu ręki, wszystko od poczatku wygląa normalnie czyli brak jakiejkolwiek opuchlizny).
Jeżeli mieliście podobna "kontuzję", wiecie coś na ten temat to proszę, podzielcie się swoja wiedzą. Najbardziej interesuje mnie to: ile czasu ból będzie się utrzymywał, czy przez cały czas będzie tak silny, jak z tym walczyliście (stosuję maści na bóle stawów/kości),czy trenowaliście w tym czasie i z jaką intensywnością ?
PS: Nie gańcie mnie za to że zabrałem się do siłowania bez rozgrzewki.
Zmieniony przez - NieKoxowny w dniu 2010-03-03 17:09:40
Zmieniony przez - NieKoxowny w dniu 2010-03-03 17:26:37

Jeżeli mieliście podobna "kontuzję", wiecie coś na ten temat to proszę, podzielcie się swoja wiedzą. Najbardziej interesuje mnie to: ile czasu ból będzie się utrzymywał, czy przez cały czas będzie tak silny, jak z tym walczyliście (stosuję maści na bóle stawów/kości),czy trenowaliście w tym czasie i z jaką intensywnością ?
PS: Nie gańcie mnie za to że zabrałem się do siłowania bez rozgrzewki.

Zmieniony przez - NieKoxowny w dniu 2010-03-03 17:09:40
Zmieniony przez - NieKoxowny w dniu 2010-03-03 17:26:37