Całkowity brak apetytu
Mam pytanie bo zaczynam się już bać. Najpierw coś o sobie 190cm wzrostu i 67-70kg wagi i 23 lata! w ciągu dwóch dni waga potrafi się zmieniać o 3,4 lub 5 kg. W czym problem chodzi o to że nie mam zupełnie apetytu najgorzej jest rano po przebudzeniu robię sobie kanapki i zbiera mnie na wymioty, takie śniadanko składające się z 3 kromek chleba potrafię jeść nawet 40 minut i to wciskam w siebie na siłę bo wiem że muszę zjeść ale jest jakaś blokada.
Problem jest w tym że nie chce mi się praktycznie jeść, nie przypominam sobie czegoś takiego jak mocne uczucie głodu po którym normlany człowiek rzuca się na jedzenie i je ile się da :/ u mnie czegoś takiego nie ma.
Bardzo mi to przeszkadza bo wyglądam okropnie policzki zapadnięte.
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa otóż studiuje zaocznie czyli sobota , niedziela i w piątek wieczorem się ważyłem było jakieś 70kg dzisiaj wróciłem niedziela godzina 19:00 staje na wagę i pokazuje 66kg :/ nie chodziłem specjalnie głody zrobiłem sobie 5 dużych kanapek wypiłem 2 litry kubusia ogólnie podjadałem na przerwach, sprawa może być taka że mogłem się odwodnić jakoś bo często do łazienki chodziłem, może dlatego że zimno w szkole i jakoś tak dziwnie wpływało to. I ten spadek na wadze to może mniej wody w organiźmie ?
W czwartek wybieram się do lekarza rodzinnego zapytać się czy przypadkiem nie mam anoreksji i co mam robić niech mi coś da na apetyt ale przed tym chciałem się poradzić na forum może ktoś coś wie co powinienem brać jakieś lekarstwa na receptę które mocno pobudzają łaknienie ?
Podobno jest jakiś lek ,steryd ? który podają ludziom po ciężkim leczeniu który bardzo pobudza łaknienie nazywa się enkorton może ktoś coś wie o nim?
Chciałbym jeszcze nadmienić że jakiś rok temu zmusiłem się i nałożyłem na siebie diete 4500kcal odpowiednio dobrane białka,węgle itp oraz siłownia itd efekt był oczywisty w ciągu 30 dni przytyłem 9kg i ważyłem już nawet 83kg ale co z tego skoro w ciągu 6 miesięcy całość spadła do zera i znowu wróciłem do wagi poniżej 70kg. Na samym początku tej diety również nie wyrabiałem z pierwszym posiłkiem to dałem sobie 500g mleka i 100g płatków jako płyn nawet szło.
Trochę się załamałem bo jak widzę jak inni jedzą bułkę i biorą ją na 5 razy do buzi a ja jem 30 minut to coś mnie trafia :/
Mam pytanie bo zaczynam się już bać. Najpierw coś o sobie 190cm wzrostu i 67-70kg wagi i 23 lata! w ciągu dwóch dni waga potrafi się zmieniać o 3,4 lub 5 kg. W czym problem chodzi o to że nie mam zupełnie apetytu najgorzej jest rano po przebudzeniu robię sobie kanapki i zbiera mnie na wymioty, takie śniadanko składające się z 3 kromek chleba potrafię jeść nawet 40 minut i to wciskam w siebie na siłę bo wiem że muszę zjeść ale jest jakaś blokada.
Problem jest w tym że nie chce mi się praktycznie jeść, nie przypominam sobie czegoś takiego jak mocne uczucie głodu po którym normlany człowiek rzuca się na jedzenie i je ile się da :/ u mnie czegoś takiego nie ma.
Bardzo mi to przeszkadza bo wyglądam okropnie policzki zapadnięte.
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa otóż studiuje zaocznie czyli sobota , niedziela i w piątek wieczorem się ważyłem było jakieś 70kg dzisiaj wróciłem niedziela godzina 19:00 staje na wagę i pokazuje 66kg :/ nie chodziłem specjalnie głody zrobiłem sobie 5 dużych kanapek wypiłem 2 litry kubusia ogólnie podjadałem na przerwach, sprawa może być taka że mogłem się odwodnić jakoś bo często do łazienki chodziłem, może dlatego że zimno w szkole i jakoś tak dziwnie wpływało to. I ten spadek na wadze to może mniej wody w organiźmie ?
W czwartek wybieram się do lekarza rodzinnego zapytać się czy przypadkiem nie mam anoreksji i co mam robić niech mi coś da na apetyt ale przed tym chciałem się poradzić na forum może ktoś coś wie co powinienem brać jakieś lekarstwa na receptę które mocno pobudzają łaknienie ?
Podobno jest jakiś lek ,steryd ? który podają ludziom po ciężkim leczeniu który bardzo pobudza łaknienie nazywa się enkorton może ktoś coś wie o nim?
Chciałbym jeszcze nadmienić że jakiś rok temu zmusiłem się i nałożyłem na siebie diete 4500kcal odpowiednio dobrane białka,węgle itp oraz siłownia itd efekt był oczywisty w ciągu 30 dni przytyłem 9kg i ważyłem już nawet 83kg ale co z tego skoro w ciągu 6 miesięcy całość spadła do zera i znowu wróciłem do wagi poniżej 70kg. Na samym początku tej diety również nie wyrabiałem z pierwszym posiłkiem to dałem sobie 500g mleka i 100g płatków jako płyn nawet szło.
Trochę się załamałem bo jak widzę jak inni jedzą bułkę i biorą ją na 5 razy do buzi a ja jem 30 minut to coś mnie trafia :/