Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
5
Chantix.... biore tabletki o podobnej nazwie, nie wiem czy to jest to samo,ale wszystko wygląda tak samo, tylko ze sa z USA i nazywaja sie Chantix (varenicline) 1mg... biore je od 4 dni...rano i wieczorem , dostałam to od wujka...bo rzucuił palenie...W pierwszym dniu gotowa byłam zabic za papierosa..w drugim dniu, mniej juz myslałam o tym...w 3 lajtowo a 4 juz wogole mi sie nie chce palić... tylko wiecej jem niestety...ale to nic... zrobie wszystko zeby rzucic ten nałóg, z dniem dzisiajszym zaoszczedziłąm juz 60 zł;)
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
14
Biore champix trzeci tydzien. Na poczatku bole glowy, glupie sny i przygnebienie, odkad jestem na dawce 1 mg dwa razy dziennie wszystko przeszlo. Pierwsze dwa tygodnie palilam okolo 5 papierosow, teraz nie pale, ale mam kryzysy dwa razy dziennie. Jem wszystko co sie da, ale jako ze w UK korzystam z pomocy NHS (bez tego lekarz nie da recepty na champix), wymyslilam z pania, ktora ma za zadanie wspierac moje rzucanie palenia, ze bede pic wode. Mam mala buteleczke z woda, z vicap, wiec moge oszukiwac moj mozg trzymajac te butelke w zebach i pijac wode. Zanim zaczelam champix, na pytanie, czy chce rzucic palenie odpowiadalam - wlasciwie to nie - od razu mialam w glowie uczucie glodu nikotynowego. Teraz, odpowiadam, oczywiscie, ze moge rzucic palenie - zadna tragedia. palilam ponad 20 lat, paczke, lub troche ponad paczke.
Szacuny
0
Napisanych postów
1
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
1
Powiem tak. Ten reklamowany syf typu nicorete w gumach plastra to pominę bo szkoda pisać. Tabexy i desmoksan to cytyzyna która jest trucizną dla człowieka i niby małe dawki ale i tak mimo to niszczy organizm. Sypie się szkliwo na zębach, żołądek dostaje mega w kość. Zresztą z buzi po tym śmierdzi jak z dupy to pomyślcie jak to destrukcyjne wpływa na organizm. Zdecydowanie odradzam. Kolejno mamy Zyban- zajmuje drugie miejsce pod względem skuteczności i minimalnej szkodliwości. Działa on całkowicie inaczej bo to psychotrop na depresję po którym zauważono niechęć do papierosów. Jeżeli chodzi o mnie to się nie sprawdził bo dziwnie się po tym leku czułem, bardzo dziwnie i nie były to miłe doznania. Niby to psychotrop a czułem się po nim jakbym dostał depresji i ogólnie sam po sobie widziałem że dziwnie się zachowuje. Ten lek całkowicie odpada przynajmniej w moim przypadku. Najlepszym lekiem na rzucenie palenia i to na świecie bo lepszego człowiek na ten moment nie wynalazł jest champix. Nie słuchajcie tych bzdur co piszą że powoduje samobójstwa itp bo prędzej po zybanie człowiek może zfiksowac. Champix jest to też lek moim zdaniem który ma właściwości psychotropowe bo mobilizuje wydzielanie dopaminy której min. Brakuje człowiekowi rzucającemu fajki. Po tym leku palić na pewno nie będziesz ale ważny jest czas kuracji. Min. Ten miesiąc albo dwa trzeba brać. Na ulotce niby 3 miesiące ale to już się droga inwestycja robi bo tanie to nie jest. Ze skutków ubocznych to bym wymienił po wzieciu tabletki tak z 30 min po trochę jest niedobrze ale to szybko mija. Ogólnie człowiek nie ma doła a wręcz jest bardzo pozytywnie nastawiony co przy rzucaniu na sucho jest niemożliwe. Co ja będę się rozpisywał jeżeli ktoś rzuca to tylko champix moim zdaniem wchodzi w grę. A na koniec to powiem że podziwiam ludzi którzy na sucho bez niczego rzucili ten syf. W moim przypadku było to niemożliwe to wegetacja w strasznych mekach która po kilku dniach zawsze kończyła się tym że zapalilem bo to się tak żyć nie dało. Starsze pokolenie rzucali na sucho, moim zdaniem kiedyś był inny skład fajek a dzisiaj te koncerny się zchytrzyly i coś oni dodają do peta żeby bardziej uzależniał i odstawienie było trudniejsze