Chińskie jedzenie na redukcji?

Witam dorabiam sobie od kilku dni w chińskiej restauracji. Mam takiego miłego szefa chińczyka że częstuje mnie po każdym dniu obiadem, a nie wypada mi odmówić, nie chcę go obrazić xd. Pytanie czy jak taki obiadek zjem 2-3 x w tygodniu będąc na redukcji to będzie bardzo źle? Zazwyczaj ryż, kurczak w sosie słodko kwaśnym, ostrym lub jakaś jagnięcina. Wiem że sosy raczej nie są super ale połączenie ryżu i mięska powinno być ok. Czy muszę się przełamać i grzecznie odmówić i stołować się we własnej kuchni??

Jeśli oszacujesz "na oko" kalorie z takiego obiadku, bo przecież nie wyciągniesz fitatu i nie zaczniesz ważyć na miejscu, a potem odpowiednio odejmiesz sobie z reszty bilansu w dany dzień, to nie powinno być problemów z utratą bf'a. Jeśli podchodzisz do diety na poważnie, to po prostu radziłbym grzecznie odmówić lub unikać sytuacji, w których szef proponowałby ci posiłek. Bez tego 3x w tygodniu robi już różnice i to dosyć dużą w skali tygodnia.

Oszacuj jakie ilosci są i wliczaj w bilans , weź w któryś dzień rozwal na czynniki pierwsze i orientacyjnie wszystko skalkuluj a jak mała granica błedu wyjdzie przy sosie czy ryżu to tez raczej swiat się nie zawali .

Tak naprawdę to nie najadam się tym tylko tak żeby zapełnić żołądek, może 50-60 gram ryżu, sporo warzyw tam jest i mięsa, jakaś bomba kaloryczna to nie jest. Muszę brać na wynos i połowę oddawać. Tak sobie myślę że ich jedzenie nie jest takie kaloryczne jak inne pizze, kebaby.. więc nie powinno być tak zle

Brzmi spoko, ale różnicę zrobi ilość tłuszczu jaka została dodana w przygotowaniu. To musisz w miarę oszacować.

Jak tam pracujesz to raczej wiesz z czego to wszystko jest, jak uważasz ze dobrej jakości to zjedz.

Rzeczywiście pracując w takiej restauracji/barze mniej więcej powinieneś wiedzieć jakie i ile danego składnika jest dodawane do konkretnych posiłków. Pod względem jakości różnego rodzaju mięsa z ryże, makarony i warzywa jak najbardziej będą stanowiły elementy diety zbilansowanej. Kwestia właśnie tego, czy będziesz w stanie określić na oko ilość kalorii i składników odżywczych w takich posiłkach. Przelicz to mniej więcej i wprowadzaj w dziennik żywieniowy potreningu.pl jako własny posiłek. Raczej bym uważał jedynie na mięsa smażone w głębokim tłuszczu.

No właśnie mięsa są smazone na głębokim tłuszczu lub pieczone. Chyba nie da się określić ile tłuszczu może wchłonąć 100 gram mięsa z kurczaka. Np wszytskie dodawane do niektórych posiłków lub zup mięsa są z wędzonych, pieczonych kurczaków. Nic ograniczę się do max 1-2 takich posiłków na tydzień nie pracuje tam codziennie więc nie będzie źle, najwyżej zjem danego dnia mniej kalorii jakby nieznane tłuszcze miały podbić kaloryke





Zmieniony przez - michals19s w dniu 2021-07-27 13:05:03

"Chińskie" potrawy w Polsce ,niestety nie należą do zdrowych. Oprócz tego,że do samego szybkiego smażenia używa się na moje oko z 20g oleju,nie najwyższej jakości, to jeszcze standardowo dodają glutaminian w proszku do prawie każdej potrawy.


Zmieniony przez - luc-jusz w dniu 2021-08-06 23:55:15

luc-jusz

"Chińskie" potrawy w Polsce ,niestety nie należą do zdrowych. Oprócz tego,że do samego szybkiego smażenia używa się na moje oko z 20g oleju,nie najwyższej jakości, to jeszcze standardowo dodają glutaminian w proszku do prawie każdej potrawy.



Zmieniony przez - luc-jusz w dniu 2021-08-06 23:55:15

Zawsze można sobie robić samemu w domu i wtedy mamy pewność co dajemy do środka i jak to robimy

Myślę, że jako wybór posiłku barowego, na mieście, w niezłej cenie 20-25 złotych, to i tak będzie jedno z lepszych, dostępnych rozwiązań. Oczywiście warto zwrócić uwagę na to, co bierzemy. Najlepiej jakby to była podsmażana pierś z kurczaka, wieprzowina lub wołowina bez obtaczania jej w cieście, co czasami na miejsce. Raczej nikt nie używa dużej ilości tłuszczu. Każdy robi tak, żeby było jak najbardziej ekonomiczne, więc nie ma sensu wlewać niewiadomo ile. Jeżeli dobrze widzę na zdjęciu, to nie jest w niczym obtaczany, więc ok. Ja bym przyjął 30g białka, 15g tłuszczów. Z reguły 3/4 woreczka ryżu. W niektórych mniej.