
Zazwyczaj okres na przełomie stycznia i lutego to czas, w którym szczególnie łatwo “coś złapać”. Nieraz to tylko “zwykłe przeziębienie”, a nieraz niestety grypa lub angina. Nawet jeśli choroba nie stanowi zagrożenia dla zdrowia, to zdecydowanie negatywnie odbija się na samopoczuciu oraz uniemożliwia wykonywanie treningów utrudniając przy tym pracę nad sylwetką. W tym momencie pojawia się pytanie: jak się odżywiać w takiej sytuacji? Czy istnieją pokarmy, które pomogą zwalczyć infekcję? A może są takie, które sprawią, że nie odbije się ona na ogólnie pojętej formie sportowej?
Po pierwsze: nie zmuszaj się do jedzenia
Cokolwiek by nie mówić o tym, że organizm musi być w czasie infekcji odpowiednio odżywiony, to fakty są takie, że do jedzenia zmuszać się nie powinno. Mało kto wie, że często krótki post lub też po prostu niższe spożycie energii, może pozytywnie wpłynąć na funkcjonowanie organizmu, nasilając działanie wybranych mechanizmów odpornościowych takich jak autofagocytoza.
Czym jest autofagocytoza?
Autofagocytoza zwana także autofagią, to naturalny proces biologiczny, który polega na kontrolowanym rozkładzie cząsteczek stanowiących elementy struktur komórkowych, w celu pozyskania dodatkowego źródła energii. Autofagocytoza zachodzi we wszystkich organizmach od bakterii i drożdży począwszy, na ludzkim organizmie kończąc. Proces ten jest indukowany w reakcji na wiele czynników, takich jak m.in.:
Przeczytaj całość na PoTreningu: http://potreningu.pl/articles/4511/co-jesc-w-czasie-przeziebienia-i-grypy-cz--i