Co myślicie o tym spalaczu?

Witam, chciałbym sobie wspomóc proces spalania tłuszczu (nie zastąpić diety, a tylko wspomóc metabolizm). Znajomy polecił mi taki spalacz, który podobno powinien być dobry, ale jako, że się nie znam a opinię znaleźć ciężko.

"Omega Sports Burn 24" - 90 porcji (brałbym raz dziennie, nie jak napisane 3 razy), ale cena 200 zł trochę ciężka.

Chyba, że coś innego byście mogli polecić? Kiedyś brałem animal cuts, ale myślę, że nie jest dla mnie. Nie piję kawy i mam mocną wrażliwość na kofeinę, więc trochę to można powiedzieć, że wpływa na mnie mocno. Generalnie nie jest to "ostatnie docięcie" po prostu chciałbym trochę wspomóc przez pewien okres (jedno opakowanie - maks 1-2 miesiące) a potem już normalnie.

To czy tworzy się tkanka tłuszczowa uzależnione jest od bilans kalorycznego. Jeżeli będzie on ujemny, to będziesz redukował i po zjedzonym posiłku nic Ci się nie odłoży.

Produkt zdecydowanie nie jest wart tej ceny , wystarczy spojrzeć na skład

No właśnie o to mi chodzi :). A jest coś co mógłbyś polecić co faktycznie może wspomóc ten proces?

Zobacz tutaj
https://www.sfd.pl/Spalacze_tłuszczu_ranking-t1137263.html 

No tak, a czy mógłbyś polecić coś co np sam stosowałeś i byś powiedział : ahh faktycznie to wiem, że działa. W sensie, ok jest ranking, ale ja tak za bardzo nie wiem czy się te produkty różnią i czego mógłbym od nich oczekiwać.

Wydaje się być fajny ten produkt: "NUTREX LIPO-6 BLACK" , ale nie jest też jakoś nadmiernie oceniany w sklepie.

Kwestia indywidualna. Jak chcesz byśmy dobrali spalacz pod Ciebie to napisz nam coś więcej o redukcji. Ile jest do zrzucenia jaki poziom bf obecnie, doświadczenie że spalaczami

BF na pewno jest za duży, miałem trochę inne cele treningowe, niż docięcie na wakacje :). Pewnie będzie oscylowało w granicy 18-20, coś takiego.

Jeśli chodzi o doświadczenie ze spalaczami próbowałem kilka. Np. Cleanburexin (mam nadzieję, że bardzo nie będę tych nazw psuć) i jakiś taki z tańszych od sfd/allnutrition. Z tych takich mocniejszych dalej mam Animal Cuts, którego zużyłem w rok chyba 1/3. Trochę za bardzo mi nakręca organizm (mam dużą wrażliwość na stymulanty) a w sumie nie potrzebuję tego.

A sam cel spalacza? Wspomóc odchudzanie - chciałbym go dodać na miesiąc lub na dwa, oczywiście nie będzie to gdzieś tam końcówka redukcji, po prostu mam taki okres, że pomogło by mi to psychicznie w przełamaniu bariery :).

Skoro Clenburexin był słaby w kwestii pobudzenia, a Animal Cuts zbyt mocny, to może coś pośredniego, np. Allnutrition Redox.

w sensie może nie do końca precyzyjnie się w tym poście określiłem. Dla mnie samo pobudzenie może być zerowe, nawet może być lekko uspokajające :). Mam spokojną pracę, przez co wyjście na trening jest dla mnie energetyzujące i raczej nie miewam chwil, kiedy potrzebowałbym chociażby po przedtreningówkę sięgać. Zresztą ja ogólnie mam dosyć wydajny organizm pod tym kątem, kawy nie pijam a mimo to nigdy nie narzekam na nadmierne zmęczenie czy problemy w skupieniu się.

Chodzi mi bardziej o wspomaganie odchudzania. Powiedzmy pobudzienie może być 0/10 a wspomaganie odchudzania 10/10, to by dla mnie było idealnym rozwiązaniem. Clen nie miał tak subiektywnie żadnego wpływu niestety. Po animalu mocno się pocę i ogólnie trening idzie inaczej, ale z drugiej strony mam uczucie, jakbym był o krok od wylewu, szczególnie przy spinaniu brzucha w połączeniu z manewrem valsalwy (którego staram się coraz bardziej ograniczać ze względu na podnoszące się ciśnienie).

Wydaje mi się, że zbyt dużo oczekujesz po suplementacji. To jest jedynie kilka procent sukcesu , najważniejsze będzie dieta.

Np. połączenie forskoliny, teobrominy, ekstraktu z zielonej herbaty, piperyny, czy ekstraktu z gorzkiej pomarańczy. Wszystko to jednak masz w większości. spalaczów. Myślę, że Twoje oczekiwania wobec nich są zbyt duże.