Moim zdaniem genetyka to w większości przypadków mit. Oczywiście ma wpływ na sam kształt "górki", ale nie ma możliwości, żeby przy odpowiedniej wielkości mięśnia "górki" nie było. Jest tutaj jednak kilka kwestii. Oczywiste jest, że przy krótszym mięśniu lepiej widać wierzchołek. Przy długim trzeba naprawdę sporej masy, żeby
biceps miał szczyt. Ale największy szczyt powstaje wtedy, gdy masywna głowa długa podwójnie wypiętrza się na fundamencie z dużego mięśnia ramiennego. Bez mięśnia ramiennego wierzchołka nie będzie, ponieważ bez fundamentu biceps wpadnie do piwnicy :)
"Robię modlitewnik, o kolano hantlem" - to są ćwiczenia na głowę krótką, czyli na szerokość. Szczyt daje głowa długa, która najmocniej pracuje podczas ćwiczeń z łokciami odsuniętymi do tyłu - na przykład ulubione przez Arnolda uginanie ramion na ławce skośnej.
I nie oszukujmy się - mięsień ramienny jest tak samo ważny jak biceps! Nie wystarczy zrobić na koniec bicepsa 3 serie 12'kami, żeby go rozwinąć. Ja robię młoty sztangielką 62,5kg na 8 powtórzeń, na osobnej sesji treningowej. Przy obwodzie 43 cm powinieneś spokojnie robić kilka serii trzydziestką.
Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2020-01-27 13:51:45