DIETA LOW CARB PRZY HASHIMOTO .

WITAM , mam pytanie , czy dieta low carb jest zalecana przy hashimoto może ktoś wie? Od pewnego czasu zauważyłam ,że po weglach tłuszcz odkłada mi się na brzuchu...Mimo,że mam wyliczone btw .
Wracając do tematu , czy wgl jest jest jakiś , wzór ,czy przyjęta reguła na ułożenie makroskładników na Low carb dla kobiet. z Góry dzięki za odp.

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłaś, to zajrzyj tutaj: REGULAMIN - w punkcie 4 masz warunki, które trzeba spełnić aby uzyskac pomoc w tym dziale i się do nich zastosuj. Poza tym, cały regulamin+zalinkowane arty trzeba przeczytać od deski do deski

ale wiesz że low carb jeszcze Tobie zoora tarczyce... niedobór węgli w diecie powoduje pogordzenie przemiany ft4 w ft3 jeśli bierzesz syntetyczne hormony, więc neiszczególnie sobie pomożesz aby odzyskać zdrowie, ft3 to aktywna forma hormonu tarczycy... więc nawet jeśli jesteś na suplementacji hormonu tarczycy to będzie lypa na low carbie... może na początku ok, ale potem sie to zemsci... a co wg Ciebie oznacza low carb, bo nawet taka przyzwoita dawka, przyjazna tarczycy to ok 150ww dla dziewczyny średniego wzrostu to też dieta raczej niskowęglowodanowa...

Pozwolę sobie zacytować Arphiel z innego wątku: "Piszesz, ze wiesz jak działa LC to powinnaś też wiedzieć jaki wpływ mają niskie ww na tarczycę - tarczyca zwalnia bez ww, ona nie przestawia się na tłuszcze jak np. mózg (w dużym uproszczeniu). Zwalnia aż się zatrzyma i mamy niedoczynność, która teraz jest coraz częściej spotykaną chorobą. Głupie odchudzanie jest zapewne jednym z powodów tej "epidemii". Zabranie jakiegokolwiek składnika diety czy to tłuszczu czy ww odbija się na organizmie w negatywny sposób. Takie manewry zostaw osobą z chorobami metabolicznymi, otyłością kliniczną, dla których takie diety zostały "stworze". "

W takim razie nie będę sie porywać na tą dietę ..nie chce jeszcze bardziej rozwalać sobie organizmu. Coś w tym jest ,że teraz z tą tarczycą to jest epidemia ... poza tym do mojej choroby możliwe ,że przyczyniły sie głupie młodzieńcze diety typu 700 kcali ćwiczenia 3h dziennie.

Dzięki za odpowiedzi.:) Poza tym chyba przjdę na dietę bezglutenową..w prawdzie pytałam o to moją endokrynolog stwierdziła ,że nie ma takiej potrzeby ..ale dużo czytałam na forum ,że wszystkie stosujecie ta dietę przy hashi.Chciałabym również zrezygnować z białego twarogu chociaż bardzo przepadam za nim ,ale czego sie nie robic dla zdrowia. Poza tym zauważyłam ,że po chlebie i po mleku (używam go tylko do kawy ) i nabiale mam strasznie wzdęty brzuch . Mi głównie zalezy na reducji z 73kg na 64/65 , więm ,że więcej i tak nie zredukuję przy moich dietetycznych wybrykach mających miejsce przez lata ;/ Co do kaloryczności myśle ,że 1300/1400 starczy bo nie mam mega dużo ruchu przebywając głownie na wykladach a ćwicząc max 5x,6x w tygodniu : 20 min rozgrzewka areobowa , ćwiczenia wzmacniające 30-40 min + 20 min interwał....

Masz 115 cm wzrostu, że taką kcal obrałaś czy to kolejny krok w jakimś skomplikowanym i wnikliwie uknutym zabiegu progresywnej destrukcji resztek tarczycy?

bezgluten stosuje sie przy chorobach autoimmunologicznych a hashi nia jest ..dieta bezglutenowa to w twoim przypadku raczej imperatyw

a przy niedoczynnej tarczycy..fiki miki ci nie pomoga trzymac wagi czy nawet jej zrzucac...tu jest niezbedny trening silowy do zdanie wiekszosci specow od tego gruczolu, ..ale to juz bylo nie raz tlumaczone

Mam jeszcze jedno pytanie . O tuż , jak wrócić do take stanu aby redukcja przebiegała sprawnie...Dwa lata temu , jadałam 600 kcal i ćwiczyłam po 2 h dziennie głupia młodzieńcza ''dieta''- , owszem schudłam do 63 kg ale kg wróciły , przyczyniła się do tego również choroba oczywisćie całej winy na nia nie zwalam , bo można było si e spodziewać że takie będe efekty. Potem unormowałam tarczycę , i jadłam 1300 kcal oczywsie zdrowych , i ćwiczę 4x-5x w tygodniu 70 min. rozgrzewka 10 min .40 rozgrzewajce i interwał , chodziłam także na siłownie w tym czasie po 1,5h 4x ale zrezygnowałam bo dalej nic nie wychodziło z teo, waga bo tych restrykcjach stoi od 2 lat w miejscu ! bo cm też nie widze zmian . Tak sie zastanawiam , bo czytałam kiedyś ,ze organizm się przyzywczaja do ilości ćwiczen i boję się caly czas ,że będe musiała znów zacząć tak dużo ćwiczyć ..no ale przeciez wtedy malo jadłam a już nie chce do tego wracać!!;/ I czy możliwe jest żebym zredukowała się z 8 kg do końca czerwca ?

40 min wzmacnijące jak już pisalam *

Po pierwsze, to przestań traktować wagę jako punkt odniesienia, ja na przykład ważę tyle samo co przed redukcją a wyglądam inaczej, obwody też mi sie zmieniły, tak więc odpowiedź w kwestii 8kg do czerwca - nikt tego nie zagwarantuje, bo tu się nie przejmujemy kilogramami a proporcjonalnym i zdrowym wyglądem całej sylwetki. Pamiętaj też, że 1kg fatu ma większą objętość niż 1kg mięśni, więc otłuszczony będzie lżejszy a szerszy a umięśniony cięższy a smuklejszy.
Co do treningów to tu masz - pierwszy akapit przede wszystkim : https://www.sfd.pl/-t831133.html - jak to jest z progresem - w aerobikach jest on prawie niemożliwy do śledzenia a w siłowych jest wiele sposobów na progresję - poczytaj. Nieprędko organizm przywyknie do takich bodźców, pod warunkiem że sensownie będziesz dobierać cieżary a nie machać bez sensu. Nikt też nie zaleci jedzenia poniżej BMR, czyli głodzenia się, raczej czysta miska przystosowana do Hashimoto.
Aha i treningi 1,5h na siłowni to jakaś pomyłka, uczciwie trenując ledwo się zwleczesz do szatni nawet po 40 min

Zmieniony przez - Sheep w dniu 2014-01-01 14:52:51

Dzięki za odp , poczytam , Ile więc powinnam jeść kcal (oczywiście z rozkładem btw),żeby nie było jojo , przy wzrośćie 173, wadze 72/73 kg i bmr 1555 kcal , i jakie proporcje makroskładników powinnam przyjąć? Trenowałam uczciwie..,ale fakt faktem że nie miałam siły potem funkcjonować cały dzień.