Witam
Dopiero się uczę więc chciałabym żeby mi pomóc w skorygowaniu błędów.
Mam 23 lata, 168 cm, 65 kg.
Zapotrzebowanie 2000kcal, więc ucinam do 1700.
Morfologia w normie.
Tarczyca również mieści się w prawidłowym zakresie.
Jednak miesiące temu przechodząc na dietę przestałam mieć okres i musiałam przestać się odchudzać, wszystko w ciągu miesięcy wróciło do normy. Teraz sytuacja się powtarza. Razem z treningiem siłowym + dietą którą wrzucam poniżej mam znów ten sam problem (do lekarza umówiłam się w przyszłym tygodniu).
Miewam też ogromne chęci na cukier.
Nie czuję zmęczenia itd.
Trenuję siłowo + biegnę 20 minut na bieżni na początek.
Dietę modyfikuję (zmieniam z kurczaka na indyka, z fasolki na brokuł itd.) jednak od dwóch miesięcy nic nie schudłam (no może 2 cm w talii).
Może ze 3x zjadłam coś nieodpowiedniego (czekolada, tort na urdodzinach, wyjście na piwo). Jednak mimo np trzymania się super 2-3 tyg, waga nie rusza.
Jak słyszę, że dzwonią znajomi ze poszli kilka razy na rower, albo odpuścili kolację i schudli 5kg to aż mnie nosi i zaraz dostanę depresji z tej bezsilności.
Zmieniony przez - michalinarutkowska w dniu 2017-11-06 23:50:56
Zmieniony przez - michalinarutkowska w dniu 2017-11-06 23:51:43
Dopiero się uczę więc chciałabym żeby mi pomóc w skorygowaniu błędów.
Mam 23 lata, 168 cm, 65 kg.
Zapotrzebowanie 2000kcal, więc ucinam do 1700.
Morfologia w normie.
Tarczyca również mieści się w prawidłowym zakresie.
Jednak miesiące temu przechodząc na dietę przestałam mieć okres i musiałam przestać się odchudzać, wszystko w ciągu miesięcy wróciło do normy. Teraz sytuacja się powtarza. Razem z treningiem siłowym + dietą którą wrzucam poniżej mam znów ten sam problem (do lekarza umówiłam się w przyszłym tygodniu).
Miewam też ogromne chęci na cukier.
Nie czuję zmęczenia itd.
Trenuję siłowo + biegnę 20 minut na bieżni na początek.
Dietę modyfikuję (zmieniam z kurczaka na indyka, z fasolki na brokuł itd.) jednak od dwóch miesięcy nic nie schudłam (no może 2 cm w talii).
Może ze 3x zjadłam coś nieodpowiedniego (czekolada, tort na urdodzinach, wyjście na piwo). Jednak mimo np trzymania się super 2-3 tyg, waga nie rusza.
Jak słyszę, że dzwonią znajomi ze poszli kilka razy na rower, albo odpuścili kolację i schudli 5kg to aż mnie nosi i zaraz dostanę depresji z tej bezsilności.

Zmieniony przez - michalinarutkowska w dniu 2017-11-06 23:50:56
Zmieniony przez - michalinarutkowska w dniu 2017-11-06 23:51:43