Darmowe pierwsze treningi?

Zauważyłem pewne zjawisko i jestem ciekawy czy wy macie podobne spostrzeżenia. Mianowicie jeszcze parę lat temu często można było przyjść na trening do danego klubu za darmo na pierwszy trening / pierwsze dwa etc. Często korzystały z tego osoby początkujące, które nie wiedziały na co się zdecydować i miały okazje sprawdzić jaki styl, a przy tym samym stylu jaki klub im się najbardziej podoba.

Ostatnio zauważyłem, że takie coś występuje coraz rzadziej, a za pojedynczy trening trzeba płacić nawet po 30 zł.

Jest taka tendencja na przestrzeni ostatnich paru lat czy tylko mi się tak "wydaje"?

u mnie jak przyjdziesz w polowie miesiaca to do konca mozna za darmo chodzic i dopiero od nastepnego placisz jesli chcesz targac

w krakowie pierwsze treningi w większości klubów są za darmo, 2 miesiące temu odwiedziłem kilka klubów na tej zasadzie i chyba do dzis się w nich to nie zmieniło

W warszawie tez wiekszosc/ jak nie wszystkie kluby 1 trening maja za free

U mnie to samo, pierwszy trening za darmo.

Poznań również nie tylko treningi sztuk walki ale nawet siłownie wprowadziły tzw. Free Passy czyli jednodniowe wejścia na siłownie bez jakichkolwiek opłat.

w bydgoszczy chyba nie ma darmowych pierwszych treningow, wszedzie gdzie bylem 10 zl od treningu. Wiec jest nieciekawie

w bydgoszczy chyba nie ma darmowych pierwszych treningow, wszedzie gdzie bylem 10 zl od treningu. Wiec jest nieciekawie

W pagodzie (wing chun) masz 2 pierwsze za free, przynajmniej tak było do tej pory.

ja mowie tylko o boksie, pewnie inne muay thaie czy cos jest lepiej :)

jest rozwiązanie. Idziesz na taki pierwszy trening, mówisz ,że zapłacisz na następnym i się nie pojawiasz :D!
A jak zechcesz wrócić do klubu to mówisz ,że miałeś problem z kolanem ! aiight!?

Właśnie tak klub ściągają pieniądze, ale nie ma się co tu dziwić. Utrzymać klub i mieć z tego jeszcze "parę" groszy, trzeba umieć kombinować. Jeśli klub nie ma darmowej sali, tylko musi wynajmować to w ogóle jest lipa. Chociaż ten pierwszy trening powinien być za darmo. Wtedy przychodzi się na trening i taki oponent będzie wiedział już czy mu się to podoba czy nie. Jeśli tak to wraca, a jeśli nie to trudno. Być może trenerów męczy już sytuacja gdzie pół miasta co miesiąc regularnie przychodzi na jeden darmowy trening.

jest rozwiązanie. Idziesz na taki pierwszy trening, mówisz ,że zapłacisz na następnym i się nie pojawiasz :D!
Masz papiery na bycie ch**em?