Witam!
Moja koleżanka ze sporej otyłości spadła ponad 20 kg w 3 miesiące. Jak? Na śniadanie jogurt naturalny + otręby, II śniadanie serek wiejski, obiad serek wiejski + pomidory suszone w oleju, kolacja serek wiejski. Postanowiłam, że również spróbuję. To mój 9 dzień bez najmniejszych oszustw :) Do tego piję tylko wodę niegazowaną i kawę z mlekiem (bez cukru!). Ważę 59 kg przy wzroście 164 cm, bardzo zależy mi żeby spać z wagą do około 52 kg. Od rozpoczęcia diety nie ważyłam się, ale drobniutkie zmiany.
Co o tym sądzicie? Postanowiłam męczyć się tak przez 90 dni, później wrócić do normalnych nawyków żywieniowych. Generalnie nie miałam nigdy wahań wagi, przytyłam zgodnie z wiekiem, nie mam nadwagi. Na ogół nie odżywiałam się przesadnie zdrowo, ale i bez napadów głodu. Śniadanie zawsze musli, jakiś owoc na II śniadanie, obiad w zależności od dnia (czasami sałatka, omlet, kanapki, parówki, klasyczny schabowy z ziemniaczkami, jakaś zupa - różnie), kolacja - kanapki, jogurt itp. Uwielbiam słodkości, ale na zasadzie batonik czy czekolada w tygodniu, chipsy może na jakiejś imprezie, nigdy nie kupiłam nawet paczuszki żeby skonsumować ją w samotności.
Zastanawiam się na ile dieta jest obciążająca dla organizmu, na ile efekty są możliwe i czy nie uzyskam efektu yoyo po powrocie do normalnych nawyków żywieniowych.
Z góry dziękuję, buziaki! :)
Moja koleżanka ze sporej otyłości spadła ponad 20 kg w 3 miesiące. Jak? Na śniadanie jogurt naturalny + otręby, II śniadanie serek wiejski, obiad serek wiejski + pomidory suszone w oleju, kolacja serek wiejski. Postanowiłam, że również spróbuję. To mój 9 dzień bez najmniejszych oszustw :) Do tego piję tylko wodę niegazowaną i kawę z mlekiem (bez cukru!). Ważę 59 kg przy wzroście 164 cm, bardzo zależy mi żeby spać z wagą do około 52 kg. Od rozpoczęcia diety nie ważyłam się, ale drobniutkie zmiany.
Co o tym sądzicie? Postanowiłam męczyć się tak przez 90 dni, później wrócić do normalnych nawyków żywieniowych. Generalnie nie miałam nigdy wahań wagi, przytyłam zgodnie z wiekiem, nie mam nadwagi. Na ogół nie odżywiałam się przesadnie zdrowo, ale i bez napadów głodu. Śniadanie zawsze musli, jakiś owoc na II śniadanie, obiad w zależności od dnia (czasami sałatka, omlet, kanapki, parówki, klasyczny schabowy z ziemniaczkami, jakaś zupa - różnie), kolacja - kanapki, jogurt itp. Uwielbiam słodkości, ale na zasadzie batonik czy czekolada w tygodniu, chipsy może na jakiejś imprezie, nigdy nie kupiłam nawet paczuszki żeby skonsumować ją w samotności.
Zastanawiam się na ile dieta jest obciążająca dla organizmu, na ile efekty są możliwe i czy nie uzyskam efektu yoyo po powrocie do normalnych nawyków żywieniowych.
Z góry dziękuję, buziaki! :)