Jedz tłusto i nie przesadzaj z białkiem. Węglowodany trzymaj w ryzach, ale to pewnie wiesz. Ogólnie to z nabiałem nie przeginaj, a nawet unikaj go na początku tańca z ketonami
Ogólnie to fajna przepisy wychodzą:
- szaszłyki (boczek, papryka, cebula, cukinia) Mogą być trochę za mało tłuste
- sałata lodowa/rzymska/zwykła pokrojona w paski z "sosem" a'la bolońskim (
mielona wieprzowina, cebula, pomidory)
Fajnie jest zadbać o podaż:
- witaminy C (papryka)
- selenu i innych pierwiastków wspierających tarczycę (orzechy brazylijskie, seler naciowy, pietruszka)
Ogólnie orzechy są bardzo spoko, ale uważaj na węgle (laskowe, migdały, nerkowiec) Unikaj warzyw rosnących pod ziemią. Jedyny wyjątek można zrobić dla marchewki (surowej - od czasu do czasu - witamina A) i naprawdę rzadko dla jednego ziemniaka, którego można zjeść po treningu w formie frytek usmażonych na maśle klarowanym.
Tłuszcze jedz raczej zwierzęce. Ostatnio słuchałem mądrej audycji o profilaktyce cukrzycy i pani doktor polecała masło klarowane jako wspaniały lek na jelita zniszczone niezdrową dietą. Chyba potwierdzam.
Muszę się zwijać, ale jak coś to pisz i pytaj

Czeka na mnie śniadanie: żeberka, majonez, seler naciowy, pomidor i papryka
Majonezu szukaj takiego, w którym cukier pochodzi tylko z musztardy. Warunek spełnia Dekoracyjny, który można dostać w wariancie Omega 3:6. Kupowałem też Kielecki, ale tylko dlatego, że miał największy udział żółtek w masie.
Śmietana poniżej 30% to wyrób niejadalny (marne proporcje białka i tłuszczu do węglowodanów). Możesz na jej bazie robić desery, odżywki, dodawać do kawy itp.
Pozdrawiam
Zmieniony przez - MaGor w dniu 2014-04-28 07:57:24