Cześć!
Jestem w wewnętrznej rozterce i nie wiem co począć.
Jestem po lekturze licznych dyskusji na temat diety ma masę i biegania. Ogólnym wnioskiem, który wyciągnęłam z tych wszystkich założonych tematów jest to, że bieganie ok, ale w dni nietreningowe i to max 20-30 min. Niestety nigdzie nie znalazłam informacji o długodystansowym bieganiu. Po przeczytaniu tego wszystkiego mam kompletny mętlik w głowie - nie wiem już jak mam trenować z głową aby wilk był syty i owca cała, czyli: co robić aby masa rosła a i biegowo było dobrze.
Ogólnie bardzo lubię biegać, lubię to robić długo (ok. godziny) i niedługo rozpocznę przygotowania do maratonu i zastanawiam się jak to wpłynie na kwestię budowania masy.
Mam zazwyczaj ok 2-3 treningi biegowe:
- podbiegi (max 30 min)
- interwały (max 30 min) albo szybkie wybiegania (6-11 km)
- długie, wolne wybiegania (14-20 km)
Ostatnio interwały czy szybkie wybiegania mam w terenie mocno pagórkowatym, więc przez najbliższe 1,5 m-ca będą to 2 treningi (bez docelowych podbiegów).
Jeśli chodzi o treningi siłowe, to są 2 w tygodniu. W kwestii odżywek, to tylko WPI potreningowo.
Wcześniej siłownia była tylko treningiem uzupełniającym te biegowe, ale postawiłam na zmiany, bo mam już dość szczypiorkowego ciała. Stąd dieta na masę i rewizja treningów siłowych.
Może jest tutaj jakiś zapalony biegacz, który nie omija treningów siłowych i zechciałby się ze mną podzielić kilkoma radami?
Jestem w wewnętrznej rozterce i nie wiem co począć.
Jestem po lekturze licznych dyskusji na temat diety ma masę i biegania. Ogólnym wnioskiem, który wyciągnęłam z tych wszystkich założonych tematów jest to, że bieganie ok, ale w dni nietreningowe i to max 20-30 min. Niestety nigdzie nie znalazłam informacji o długodystansowym bieganiu. Po przeczytaniu tego wszystkiego mam kompletny mętlik w głowie - nie wiem już jak mam trenować z głową aby wilk był syty i owca cała, czyli: co robić aby masa rosła a i biegowo było dobrze.
Ogólnie bardzo lubię biegać, lubię to robić długo (ok. godziny) i niedługo rozpocznę przygotowania do maratonu i zastanawiam się jak to wpłynie na kwestię budowania masy.
Mam zazwyczaj ok 2-3 treningi biegowe:
- podbiegi (max 30 min)
- interwały (max 30 min) albo szybkie wybiegania (6-11 km)
- długie, wolne wybiegania (14-20 km)
Ostatnio interwały czy szybkie wybiegania mam w terenie mocno pagórkowatym, więc przez najbliższe 1,5 m-ca będą to 2 treningi (bez docelowych podbiegów).
Jeśli chodzi o treningi siłowe, to są 2 w tygodniu. W kwestii odżywek, to tylko WPI potreningowo.
Wcześniej siłownia była tylko treningiem uzupełniającym te biegowe, ale postawiłam na zmiany, bo mam już dość szczypiorkowego ciała. Stąd dieta na masę i rewizja treningów siłowych.
Może jest tutaj jakiś zapalony biegacz, który nie omija treningów siłowych i zechciałby się ze mną podzielić kilkoma radami?