Cześć. Ostatniego lutego niefortunnie załatwiłem się na desce; diagnoza: złamanie kostki bocznej ze skręceniem. Przez ponad pięć tygodni miałem założony gips. Lekarz zdjął go w ostatni poniedziałek.
Mimo tego, że od wypadku minęło sporo czasu, stopa cały czas jest bardzo opuchnięta. Mam również bardzo ograniczony stopień jej ruchliwości (praktycznie 10* ruchu). W jakimś stopniu jest to na pewno przykurcz, lecz również efekt ogromnej opuchlizny (głównie w okolicy ścięgna Achillesa).
Czy taka opuchlizna po sześciu tygodniach jest normalna? Macie jakieś pomysły na jej rehabilitację?
Sam lekarz przepisał mi ortezę i powiedział, że "z czasem będzie lepiej. Do kontroli za trzy tygodnie".
Mimo tego, że od wypadku minęło sporo czasu, stopa cały czas jest bardzo opuchnięta. Mam również bardzo ograniczony stopień jej ruchliwości (praktycznie 10* ruchu). W jakimś stopniu jest to na pewno przykurcz, lecz również efekt ogromnej opuchlizny (głównie w okolicy ścięgna Achillesa).
Czy taka opuchlizna po sześciu tygodniach jest normalna? Macie jakieś pomysły na jej rehabilitację?
Sam lekarz przepisał mi ortezę i powiedział, że "z czasem będzie lepiej. Do kontroli za trzy tygodnie".