Witam,
Załóżmy, że podczas walki z groźnym przeciwnikiem, który faktycznie może człowieka uszkodzić udało mi się założyć duszenie (zza pleców, trójkątem - nieważne w jaki sposób). Boję się go puścić, ale nie chce gościowi zrobić krzywdy tylko go unieruchomić.
Tu nasuwają się moje pytania:
Czy ofiara takiego duszenia po utracie przytomności wymaga reanimacji?
Czy zbyt długie duszenie może prowadzić do zagrożenia życia? (Nie mówię tu o trzymaniu gościa przez minutę, ale do czasu aż będę miał pewność że jest niegroźny)
Czy zdarzyło się Wam dusić przeciwnika aż odpłynął?
Z góry dzięki za odpowiedzi, jeżeli był już taki temat to przepraszam, po wstępnych oględzinach forum nie stwierdziłem jego obecności
Załóżmy, że podczas walki z groźnym przeciwnikiem, który faktycznie może człowieka uszkodzić udało mi się założyć duszenie (zza pleców, trójkątem - nieważne w jaki sposób). Boję się go puścić, ale nie chce gościowi zrobić krzywdy tylko go unieruchomić.
Tu nasuwają się moje pytania:
Czy ofiara takiego duszenia po utracie przytomności wymaga reanimacji?
Czy zbyt długie duszenie może prowadzić do zagrożenia życia? (Nie mówię tu o trzymaniu gościa przez minutę, ale do czasu aż będę miał pewność że jest niegroźny)
Czy zdarzyło się Wam dusić przeciwnika aż odpłynął?
Z góry dzięki za odpowiedzi, jeżeli był już taki temat to przepraszam, po wstępnych oględzinach forum nie stwierdziłem jego obecności

1