Szacuny
0
Napisanych postów
191
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
10152
Natrafilem w sieci na pewien filmik prwadopodobnie z zawodow bjj. Stad moje pytanie czy w bjj sportowym, lub w jakiejkolwiek rywalizacji tego typu sa dozwolone dzwignie na kregoslup???
Podaje link do filmiku - Uwaga dla ludzi o mocnych nerwach...
Szacuny
0
Napisanych postów
496
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
4333
Hej Jodan
Z osobami trenującymi judo miałem możliwość parę razy powalczyć na treningach innych sztuk walki. Może to przypadek, ale w większości podchodziły one do parteru bardzo fizolsko i sporo "szarpały", mocując się z całej siły, bez wypracowania poprawnej techniki.
A ja tak nie lubię robić. Już wolę nawet odklepać oszołomowi, niż zafundować sobie lub jemu kontuzję!
Raz postąpiłem zgodnie z Twoją radą - na bardzo siłowe szarpanie niedokładnie dopiętej gilotyny odpowiedziałem tym samym. Koleś mnie szybko puścił (więc skutecznie to w sumie było), ale po walce miał do mnie żal i pretensje, że mu coś w szyi chrupnęło, i że ma kontuzję. A mi było w sumie wstyd i głupio.
Teraz już tak nie reaguję. (Nawet jak jakiś 'judoka', trzymany w gardzie, próbuje ukręcić mi głowę.)
Szacuny
31
Napisanych postów
1428
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14364
Nie zgodzę się z tobą PITTT,owszem przypadkowo wykonana ale jednakże dźwignia na kręgosłup.
Uczyłem się tej techniki na JKD i powiem wam,że nawet sam trener mówił iż taka technika to głupota,jes w sumie zakazana na wszelkich zawodach a on sam nie miał by sumienia stosować tego nawet w samoobronie-głupio jest posadzić kogoś na wózek,idzie się obronić bez tego.
Tego typu techniki stosowane były na zawodach zanim powstało judo,kiedy to ze sceny znoszono w najlepszym wypadku na noszach a w najgorszym do piachu kolesia i cześć.
Szacuny
57
Napisanych postów
10091
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
53086
w tym przypadku wyszla dzwignia, bo oddzialywanie na kregoslup jest jasne, ale nie powiedzialbym ze koles wstajacy zrobil to celowo, blad lezal po stronie samego poszkodowanego, tak mi sie niestety wydaje.
Gory upajaja.Czlowiek uzalezniony od nich jest nie do wyleczenia.Mozna pokonac alkoholizm,narkomanie,slabosc do lekow.
Fascynacji gorami nie można.
Szacuny
31
Napisanych postów
1428
Wiek
40 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
14364
Tak,kumpel mowil mi,ze w strefie Karol tlumaczyl im nawet kiedys azeby z takiej pozycji "nie stawac na nosie" najwyrazniej gosc tego nie znal i tyle.A cala ta akcja tez wydaje mi sie nie celowa,aczkolwiek technicznie poprawna.