Witam
Byłem wczoraj na koncercie, gdzie była baaardzo głośna muzyka i dodatkowo dużo alkoholu.
Jak wyszedłem z imprezy o 4:00 nad ranem, po około 6h miałem bardzo przytępiony słuch, ale pomyślałem "normalka" zawsze tak jest po alko i głośnych imprezach, już minęło około 4h po tym wszystkim , i jest jakby "lepiej" ale wciąż słyszę piszczenie i "tak jakby" mam zatkane uszy.
I tutaj moje pytania:
-czy to ustąpi samo, czy muszę się udać do specjalisty.
-co byście na to polecili ?
-czy nastąpi u mnie permanentne pogorszenie słuchu, czy raczej receptory się zregenerują ?
Dziękuje z góry.
Byłem wczoraj na koncercie, gdzie była baaardzo głośna muzyka i dodatkowo dużo alkoholu.
Jak wyszedłem z imprezy o 4:00 nad ranem, po około 6h miałem bardzo przytępiony słuch, ale pomyślałem "normalka" zawsze tak jest po alko i głośnych imprezach, już minęło około 4h po tym wszystkim , i jest jakby "lepiej" ale wciąż słyszę piszczenie i "tak jakby" mam zatkane uszy.
I tutaj moje pytania:
-czy to ustąpi samo, czy muszę się udać do specjalisty.
-co byście na to polecili ?
-czy nastąpi u mnie permanentne pogorszenie słuchu, czy raczej receptory się zregenerują ?
Dziękuje z góry.