EAA - warto stosować?

Witajcie, za niedługo będę wchodził na okres budowania masy mięśniowej i zastanawiam się nad użyciem EAA. Moje treningi są ciężkie i intensywne (do prawdziwego upadku) lecz mało objętościowe (1 seria na ćwiczenie). Progresuję praktycznie z treningu na trening. Obecnie trenuję Splitem (Klata Plecy, Nogi, Ręce) ale na ,,masie" planuję zmienić na Upper/Lower. Trenuję naturalnie, dbam o sen, dietę (w szczególności by była bardzo mało przetworzona) , regenerację itd. Ćwiczę 3 lata. Czy EAA jest warte uwagi? Jeśli tak, to jaki skład jest godny? Słyszałem, że na EAA z małą ilością L-Leucyny nie warto patrzeć. Na razie stosuję białko z prochu, kreatynę, cytrulinę i kofeinę z kawy.

Druga sprawa. Słyszałem z dawnych filmików kulturystów, że po redukcji (obecnie mam około 750kcal deficytu) organizm jest na tyle spragniony, że bardzo łatwo przyswaja posiłki i wtedy warto by było jeść naprawdę dużo. Czy jest to farmazon, który za wiele nie zmieni, czy może jakiś sens to ma? Jeśli ma, to jaki czas takiego świńskiego zabiegu? Tydzień?

Bardzo proszę o odpowiedź


Zmieniony przez - Bowtedyczuje w dniu 2024-08-15 18:44:04

Kompletnie nie rozumiem co masz na myśli w drugim pytaniu. Skoro jesteś w okresie redukcji tkanki tłuszczowej, to dostarczasz mniej kalorii, niż wynosi Twoje zapotrzebowanie kaloryczne organizmu. Chciałbyś w tym momencie redukować dalej jedząc ile się da? Przecież jest to kompletnie poroniony pomysł. Masz założenia cyklu treningowego, to ich się trzymaj. Nie wnikam już czy są one dobre. Patrząc na mocno ujemny bilans energetyczny i jedną serię na ćwiczenie w treningu, to śmiem twierdzić, że coś tutaj może być nie tak. Sugeruję przeanalizować dietę i plan treningowy.

domer

Kompletnie nie rozumiem co masz na myśli w drugim pytaniu. Skoro jesteś w okresie redukcji tkanki tłuszczowej, to dostarczasz mniej kalorii, niż wynosi Twoje zapotrzebowanie kaloryczne organizmu. Chciałbyś w tym momencie redukować dalej jedząc ile się da? Przecież jest to kompletnie poroniony pomysł. Masz założenia cyklu treningowego, to ich się trzymaj. Nie wnikam już czy są one dobre. Patrząc na mocno ujemny bilans energetyczny i jedną serię na ćwiczenie w treningu, to śmiem twierdzić, że coś tutaj może być nie tak. Sugeruję przeanalizować dietę i plan treningowy.

Jak napisałem u góry - za niedługo będę wchodził na okres budowania masy. Mam jedną serię roboczą do upadku a nie ogólnie jedną na partię. Dodakowo mam parę ćwiczeń na partię, więc robi się pare serii do niepowodzenia na daną grupę mieśni. Siły nie straciłem podczas redukcji a nawet sprogresowałem przy tej samej dobrej technice. Co jest w tym nie tak? A odnośnie świńskiego zabiegu to dotyczy już okresu budowania. Słyszałem tylko, że po redukcji organizm jest w stanie najwięcej budować ze względu na dużą wrażliwość i możność wchłaniania. Ale teraz myślę, że i tak więcej niż 500kcal więcej od zapotrzebowania nie ma sensu, bo na ,,masie" i tak zamierzam jeść ok.300kcal wiecej od zapotrzebowania



Zmieniony przez - Bowtedyczuje w dniu 2024-08-16 08:47:08

Zmieniony przez - Bowtedyczuje w dniu 2024-08-16 08:47:23

Trenuję naturalnie, dbam o sen, dietę (w szczególności by była bardzo mało przetworzona) , regenerację itd. Ćwiczę 3 lata. Czy EAA jest warte uwagi? Jeśli tak, to jaki skład jest godny? Słyszałem, że na EAA z małą ilością L-Leucyny nie warto patrzeć. Na razie stosuję białko z prochu, kreatynę, cytrulinę i kofeinę z kawy.

traktuj EAA w podobnym kontekscie, jak odzywke bialkowa ktora ma za zadanie uzupelnic bialko w diecie. Nie napisales, jaki masz staz, jaki poziom azaawansownaia itd, jednakl jezlei jestes osoba poczatkujaca, to lepiej dołożyć nieco grosza i kupic dobre bialko, zamiast eaa

Druga sprawa. Słyszałem z dawnych filmików kulturystów, że po redukcji (obecnie mam około 750kcal deficytu) organizm jest na tyle spragniony, że bardzo łatwo przyswaja posiłki i wtedy warto by było jeść naprawdę dużo. Czy jest to farmazon, który za wiele nie zmieni, czy może jakiś sens to ma? Jeśli ma, to jaki czas takiego świńskiego zabiegu? Tydzień?

nie ma to sensu, pamietaj, ze mowili to kulturysci, na doping, ich organizm zachowuje sie zupelnie inaczej, ja jestem zwolennikiem szybkiego powrotu w okolice zera kalorycznego, a pozniej stopniowegfo dodawania kalorii, jezlei nastapi taka potrzeba

TomQ-MAG

Trenuję naturalnie, dbam o sen, dietę (w szczególności by była bardzo mało przetworzona) , regenerację itd. Ćwiczę 3 lata. Czy EAA jest warte uwagi? Jeśli tak, to jaki skład jest godny? Słyszałem, że na EAA z małą ilością L-Leucyny nie warto patrzeć. Na razie stosuję białko z prochu, kreatynę, cytrulinę i kofeinę z kawy.

traktuj EAA w podobnym kontekscie, jak odzywke bialkowa ktora ma za zadanie uzupelnic bialko w diecie. Nie napisales, jaki masz staz, jaki poziom azaawansownaia itd, jednakl jezlei jestes osoba poczatkujaca, to lepiej dołożyć nieco grosza i kupic dobre bialko, zamiast eaa

Pisałem, że trenuję 3 lata. Staż można by określić jako średnio-zaawansowany. 2 lata treningów świadomych z głową, rok bez.

Na pewno EAA nie jest suplementem niezbednym, ktory niekoniecznie jst potrzebny, gdy mamy odpowiendia ilosc dobrej jakosci bialka w diecie. Jego dodatek moze natomiast wpływać na zmniejszenie bolesnosci miensiowej, ze wzgledu chocby na wspominana leucyne i pozostale aminokwasy rozgałęzione. Ja osobiscie popijam eaa, carbo, kreatyne i beta-alanine w takim szejku intra workout gdzie wszystko razem podczas treningu wtedy laduje. Jednak traktue ja jako element diety, nie mam oczekiwac ze takie EAA znaczaco odmieni nasza regeneracje, czy przyrosty

Zgadza się to, że wrażliwość insulinowa po okresie redukcji tkanki tłuszczowej jest lepsza i jak najbardziej jest to dobry moment żeby budować dobrej jakości mięśnie. Oczywiście o ile poziom tkanki tłuszczowej na to pozwala. Jeżeli jest on wystarczająco nisko, to jak najbardziej. Więcej informacji na ten temat znajdziesz w artykule przedstawionym poniżej:

https://www.sfd.pl/Body_fat__znaczenie_w_budowaniu_masy_mięśniowej-t1132868.html

Zdecydowanie jednak jedzenie ile się da nie będzie dobrym rozwiązaniem. Bez względu na wszystko.

Poliquin chyba zalecał 30g bcaa dziennie. Tylko czemu tak duża ilość?

Tak, Charles Poliquin był znany z promowania wysokich dawek BCAA (aminokwasów rozgałęzionych) w swojej praktyce treningowej i suplementacyjnej, a 30 g dziennie to rzeczywiście dość duża ilość. Jednak to były też inne czasy, wierzono że bcaa też ma nieco bardziej zaawansowane działanie niż wiemy obecnie.

Obecnie Istnieje wiele publikacji naukowych gdzie udowodniono że jeżeli mamy jest sporo białka w diecie BCA tak naprawdę nie ma dużo większej mocy siły działania niż aminokwasy zawarte w białkach spożywanych w posiłkach