Witam
Może mi ktoś tu pomoże bo ja już nic nie rozumiem.
Zrobiłem sobie pare mięsięcy temu Echo serca - wyszło ok. Miesiąc temu zrobiłem Holtera, wyszł ok, poza 6 blokami przedsionkowo-komorowymi. Ale wszystkie w nocy, co podobno zdaza się u sportowców, tak wyczytalem w ksiązkach, kilku kardiologów to potwierdziło i nawet na kilku forach sportowych.
Dodam że na siłownie chodze już amatorsko dobre pare lat, a na rowerze jeżdżę ok. 15 lat. Obecnie mam 25 lat. Nigdy nie zasłabłem, nie miałem duszności uważam że naprawde mam niezłą wydolność organizmu. Wyjście na 10 piętro to dla mnie żaden problem, nawet sie nie zmęcze :) na rowerze pokonuje bez problemu jednorazowo 80km (a nawet więcej) i specjalnie tego nie odzuwam :) po prostu schodze z roweru i jest ok :)
Ale skoro na Holterze wyszły mi te bloki, Pan kardiolog polecił mi zrobić EKG wysiłkowe, żeby sprawdzić czy te bloki nie będą pojawiać się podczas wysiłku - jeśli nie, tzn że wszystko ok i moge spokojnie dalej jeżdzić na rowerze i chodzić na siłownie.
No więc zrobiłem sobie EKG wysiłkowe.
Odrazu dodam że strasznie denerwowałem się tym badaniem i wogóle jeśli robi mi ktoś EKG to po podłączeniu, tętno skacze mi do 120 uderzeńn na minute :) (podczas Holtera puls w nocy miałem 40 uderzeń/min, a normlanie mój puls spoczynkowy to około 55, a więc niski).
Stanąłem na bieżni, Pani mnie podłączyła elektrodami i powiedziała "nie jest dobrze" - co oczywiście podniosło mi puls jeszcze wyżej i tak rozpoczynałem EKG wysiłkowe będąc max zdenerwowanym i z pulsem 140 :/ a to "nie jest dobrze" chodziło oczywiście o wysoki puls. Ale jak mówie - nerwy i tylko nerwy były tego przyczyną (łącznie z nieprzespaną nocą, bo się po prostu denerowałem tym badaniem). Pewnie niepotrzebnie.
Bieżnia ruszyła, troche lekki spacer, potem troche się bieżnia podniosła, lekko przyspieszyło (chyba 4km/h) spacerowałem sobie spokojnie, ZERO zmęczenia, oddychałem nawet przez nos, bo więcej nie potrzebowałem :) ciężko to nazwać nawet rozgrzewką :)
no i nagle bieżnia staneła, Pani powiedziała że koniec testu bo już doszedłem do swojego HR max :/ że spodziewała się że będa biegał z 20 minut a tu tylko 3:30 min....
samo EKG w normie, żadnych bloków, żadnych odchyleń, cały wydruk (jakieś 4 strony) wygląda bardzo, ale to bardzo równo, tzn żadnych dziwnych odchyleń itd.
Ciśnienie przed wysiłkiem: 130/80, maksymalne w trakcie wysiłku: 156/80. Maks tętno: 171. (a to przecież nie jest mój HR max :/ )
Opis EKG wysiłkowego:
"wynik próby ujemny" (co oznacza że nie ma niedokrwienia serca)
i druga część opisu:
"zwraca uwagę bardzo mała tolerancja wysiłku"
Nie wiem co o tym sądzić. Może ktoś pomoże. Do kardiologa jestem umówiony dopiero za tydzień, a wiadomo że taka niepewność nie jest fajna :)
Ja nie wiem czy mam się z tej diagnozy śmiać czy płakać:D miesiąc temu wyjechałem na rowerze na dośc wysoka góre (blisko 2,5 godz pedałowania pod góre) bez najmniejszego problemu, żadnego zasłabnięcia ani nic. a tu diagnoza "bardzo mała tolerancja wysiłku" :/
Prosze o odpowiedź, mozemiał ktoś z Was EKG wysiłkowe i jakieś podobne przygody, chętnie zobacze wyniki innych.
pozdrawiam
Może mi ktoś tu pomoże bo ja już nic nie rozumiem.
Zrobiłem sobie pare mięsięcy temu Echo serca - wyszło ok. Miesiąc temu zrobiłem Holtera, wyszł ok, poza 6 blokami przedsionkowo-komorowymi. Ale wszystkie w nocy, co podobno zdaza się u sportowców, tak wyczytalem w ksiązkach, kilku kardiologów to potwierdziło i nawet na kilku forach sportowych.
Dodam że na siłownie chodze już amatorsko dobre pare lat, a na rowerze jeżdżę ok. 15 lat. Obecnie mam 25 lat. Nigdy nie zasłabłem, nie miałem duszności uważam że naprawde mam niezłą wydolność organizmu. Wyjście na 10 piętro to dla mnie żaden problem, nawet sie nie zmęcze :) na rowerze pokonuje bez problemu jednorazowo 80km (a nawet więcej) i specjalnie tego nie odzuwam :) po prostu schodze z roweru i jest ok :)
Ale skoro na Holterze wyszły mi te bloki, Pan kardiolog polecił mi zrobić EKG wysiłkowe, żeby sprawdzić czy te bloki nie będą pojawiać się podczas wysiłku - jeśli nie, tzn że wszystko ok i moge spokojnie dalej jeżdzić na rowerze i chodzić na siłownie.
No więc zrobiłem sobie EKG wysiłkowe.
Odrazu dodam że strasznie denerwowałem się tym badaniem i wogóle jeśli robi mi ktoś EKG to po podłączeniu, tętno skacze mi do 120 uderzeńn na minute :) (podczas Holtera puls w nocy miałem 40 uderzeń/min, a normlanie mój puls spoczynkowy to około 55, a więc niski).
Stanąłem na bieżni, Pani mnie podłączyła elektrodami i powiedziała "nie jest dobrze" - co oczywiście podniosło mi puls jeszcze wyżej i tak rozpoczynałem EKG wysiłkowe będąc max zdenerwowanym i z pulsem 140 :/ a to "nie jest dobrze" chodziło oczywiście o wysoki puls. Ale jak mówie - nerwy i tylko nerwy były tego przyczyną (łącznie z nieprzespaną nocą, bo się po prostu denerowałem tym badaniem). Pewnie niepotrzebnie.
Bieżnia ruszyła, troche lekki spacer, potem troche się bieżnia podniosła, lekko przyspieszyło (chyba 4km/h) spacerowałem sobie spokojnie, ZERO zmęczenia, oddychałem nawet przez nos, bo więcej nie potrzebowałem :) ciężko to nazwać nawet rozgrzewką :)
no i nagle bieżnia staneła, Pani powiedziała że koniec testu bo już doszedłem do swojego HR max :/ że spodziewała się że będa biegał z 20 minut a tu tylko 3:30 min....
samo EKG w normie, żadnych bloków, żadnych odchyleń, cały wydruk (jakieś 4 strony) wygląda bardzo, ale to bardzo równo, tzn żadnych dziwnych odchyleń itd.
Ciśnienie przed wysiłkiem: 130/80, maksymalne w trakcie wysiłku: 156/80. Maks tętno: 171. (a to przecież nie jest mój HR max :/ )
Opis EKG wysiłkowego:
"wynik próby ujemny" (co oznacza że nie ma niedokrwienia serca)
i druga część opisu:
"zwraca uwagę bardzo mała tolerancja wysiłku"

Nie wiem co o tym sądzić. Może ktoś pomoże. Do kardiologa jestem umówiony dopiero za tydzień, a wiadomo że taka niepewność nie jest fajna :)
Ja nie wiem czy mam się z tej diagnozy śmiać czy płakać:D miesiąc temu wyjechałem na rowerze na dośc wysoka góre (blisko 2,5 godz pedałowania pod góre) bez najmniejszego problemu, żadnego zasłabnięcia ani nic. a tu diagnoza "bardzo mała tolerancja wysiłku" :/
Prosze o odpowiedź, mozemiał ktoś z Was EKG wysiłkowe i jakieś podobne przygody, chętnie zobacze wyniki innych.
pozdrawiam