Otóż cierpie na przewlekly niezyt nosa, mozna nazwac naczynioruchowy. Nos oddtykaja mi albo krople z xylometazolina, ktore rzucilem z powodu "odbicia", i nie wezme tego juz wiecej, albo tabletki. Pozostaje mi brac leki w tabletkach, z pseudoefedryna, oraz zauwazylem, ze po efedryna takze przynosi ulge, tyle, ze tussipect ktory ma w sobie efedryne jest na recepte. Zadam moze nietypowe pytanie, ale czy spalacze, ktore maja w swoim skladzie efedryne, tez obkurczaja błone śluzowa nosa?
Pytam, bo jest to bardzo uciazliwa dolegliwosc, rowniez przez zatkany nos, pieka i puchna mi oczy, mozna powiedziec, ze praktycznie zadne krople przepisywane przez laryngologa nie pomagaja, a czasem nawet czuje, kiedy mam zatkany nos, jakby "zostawaly" w nosie, nie oddtykaly go, dodatkowo wtedy czuje zatykanie sie uszu.
Zmieniony przez - Laksa w dniu 2012-06-11 23:37:30
Pytam, bo jest to bardzo uciazliwa dolegliwosc, rowniez przez zatkany nos, pieka i puchna mi oczy, mozna powiedziec, ze praktycznie zadne krople przepisywane przez laryngologa nie pomagaja, a czasem nawet czuje, kiedy mam zatkany nos, jakby "zostawaly" w nosie, nie oddtykaly go, dodatkowo wtedy czuje zatykanie sie uszu.
Zmieniony przez - Laksa w dniu 2012-06-11 23:37:30