Zauważyłem wprost niebywałą rzecz. Otóż po dwóch tygodniach stażu na siłowni już zauważyłem wzrost siły! I to wcale nie jest jakieś wmowienie sobie typu "o, ta butelka coli jest jakaś tak jakby lżejsza", tylko fakt. Na przykładzie bicepsow. Podczas pierwszej wizyty z trudnością robiłem serie 15 powtórzeń z 12,5 kilowym obciążeniem w ćwiczeniu na bicepsy. Druga i trzecia serie musiałem robić już na 10 kilo, bo nie dawałem rady. A dzisiaj co? Jadę te wszystkie trzy serie z obciążeniem 15-kilowym! Idzie raz, dwa, trzy, cztery, bez żadnego stękania i rozsmieszania wszystkich naokoło nawet w ostatniej serii. Pozostałych partii mięśni tak dokładnie nir sprawdzałem, ale czuję, że te wszyskie obciążenia, które z taka trudnością podnosilem, są po prostu lżejsze! To wprost niebywałe, trener mówi "efekty treningu? Hmm, w 3 miesiące powinieneś coś dostrzec", kolega "no mi to efekty zaczęło przynosić po 1,5 miecha", komuś tam jeszcze dwa miesiace to zajęło. A mi dwa tygodnie? Dżizys, wiecie jak to paskudnie człowieka motywuje do treningu?
Na początku oczywiście byłem nastawiony raczej pesymistycznie. Nasuwaly sie pytania typu "a może nic mi to nie da? Może dalej będę cienias? Może zle sie odzywian i urośnie mi 1 cm w bicepsie w ciągu pól roku?". Jednak wciąż miałem motywację do wzięcia sie za siebie i masz - 2 tygodnie i szok. A ćwiczę poniedziałek, środa i piątek. Co jem? Nie trzymam sie żadnych rygorystycznych diet, na śniadanie płatki z mlekiem plus jakieś bułki z serem zoltym, szynką i pomidorem, na obiad barszcz biały z jajami lub pomidorowa, schabowy z ziemniakami, brokułami i takimi tam, przekąski to banany i takie "mleczne kanapki" w stylu Kinder Pingwin, czy jakos tak, chyba kojarzycie. Pijam soczki typu Pysio, czasem jakieś Nestea, kakao, nawet cola sie trafi. Raz tylko zjadłem McDonalda i hot-dogi z mikrofali xD. Po prostu tutaj podchodzę na luzie, staram sie jeść zdrowo, ale nie będę uprawial dziwnosci typu wygrzebywanie kukurydzy z sałatki warzywnej, bo jej akurat nie mam w wyznaczonej diecie.
I to nie tylko sika poszła w górę. Łapy też sie nieco rozwinely! Z miesiąc temu moje ręce podczas napięcia mięśni wyglądały dosyc żałośnie. Napinam bicepsa i jak parówa ta ręką, zero mięśni. A teraz podchodzę do lustra, napinam i co? Widać zarys mięśni! Bicepsa to nawet Bill Gates bez okularów by dostrzegł, widać uwypuklenie i zarys. Zmierzylem bicepsa i wyszło z 31,5 cm. Szkoda ze nie zrobiłem zdjec typu "przed i po" dla dowodu, chyba zacznę fotografować sir bez bluzki co miech.
Strasznie szybko zauważyłem te efekty, bardzo mi na nich zależało i je dostałem. Małe, ale są! To co będzie po roku...
Na początku oczywiście byłem nastawiony raczej pesymistycznie. Nasuwaly sie pytania typu "a może nic mi to nie da? Może dalej będę cienias? Może zle sie odzywian i urośnie mi 1 cm w bicepsie w ciągu pól roku?". Jednak wciąż miałem motywację do wzięcia sie za siebie i masz - 2 tygodnie i szok. A ćwiczę poniedziałek, środa i piątek. Co jem? Nie trzymam sie żadnych rygorystycznych diet, na śniadanie płatki z mlekiem plus jakieś bułki z serem zoltym, szynką i pomidorem, na obiad barszcz biały z jajami lub pomidorowa, schabowy z ziemniakami, brokułami i takimi tam, przekąski to banany i takie "mleczne kanapki" w stylu Kinder Pingwin, czy jakos tak, chyba kojarzycie. Pijam soczki typu Pysio, czasem jakieś Nestea, kakao, nawet cola sie trafi. Raz tylko zjadłem McDonalda i hot-dogi z mikrofali xD. Po prostu tutaj podchodzę na luzie, staram sie jeść zdrowo, ale nie będę uprawial dziwnosci typu wygrzebywanie kukurydzy z sałatki warzywnej, bo jej akurat nie mam w wyznaczonej diecie.
I to nie tylko sika poszła w górę. Łapy też sie nieco rozwinely! Z miesiąc temu moje ręce podczas napięcia mięśni wyglądały dosyc żałośnie. Napinam bicepsa i jak parówa ta ręką, zero mięśni. A teraz podchodzę do lustra, napinam i co? Widać zarys mięśni! Bicepsa to nawet Bill Gates bez okularów by dostrzegł, widać uwypuklenie i zarys. Zmierzylem bicepsa i wyszło z 31,5 cm. Szkoda ze nie zrobiłem zdjec typu "przed i po" dla dowodu, chyba zacznę fotografować sir bez bluzki co miech.
Strasznie szybko zauważyłem te efekty, bardzo mi na nich zależało i je dostałem. Małe, ale są! To co będzie po roku...
3