Tak, 2.5mg dziennie.
Nauczyłem się już po przygodzie z Arimidexem, żeby nie zawierzać temu co sobie wypisują ludzie na formach, bo generalnie 99% opinii to jest powtarzanie tego samego bez żadnej weryfikacji na sobie.
Jak ktoś kiedyś napisał, że letro to totalna kosa i po kilku dniach będziesz już miał w ogóle 0 estro, to 'znawcy' którzy chcieli zabłysnąć zaczęli to powtarzać i tak urosła fama letro. Nie mówię, że to łagodny środek, bo jest to bardzo mocny inhibitor, ale tak jak piszę, każdy powinien sam sprawdzić jak działa na niego dana substancja, a nie na ślepo zawierzać rozpiskom dawek na forach przez pseudoznawców.
Jeśli chodzi o samą 'kurację' to robię to pod okiem mojego trenera i w razie gdyby ktoś miał jakieś pytania wklejam tutaj jego wypowiedź z innego forum dla zainteresowanych, która zawiera wszystkie kluczowe informacje. Generalnie robię to bo chcę sprawdzić NA SOBIE jak działa letro i czy pomaga w ogóle na gino plus głównie po to, żeby zobaczyć jakie dawki jak bardzo u mnie będą blokować aromatazę, bo nawet po zabiegu wycięcia gruczołów kiedy będę przyjmował testa to będę brał inhibitory żeby uniknąć pozostałych efektów ubocznych związanych z nadmiarem estrogenów.
"A propos ginekomastii. Mój znajomy właśnie przeprowadza zmasowany atak na gino - świeże gino z aktualnego cyklu. Od niecałych dwóch tygodni jest na aptecznej Femara (letrozole - najsilniejszy inhibitor który będzie hamować aromatazę nawet w komórkach tłuszczowych z bardzo wysoką skutecznością), więc powinno łapać powoli stabilne stężenie we krwi - badanie aktualnego poziomu estrogenów jutro. Do tego idzie masteron 600mg/tydz do zwiększenia poziomu androgenów i bindowanie do receptora estrogenu. Do tego prop w niewielkiej dawce, żeby mieć testa we krwii. Jak Femara już zbije estrogen dokłada jeszcze Andractim - żel z DHT do stosowania miejscowego. Jest na deficycie, robi redukcję,
yohimbina jako antagonista a2. Generalnie w grudniu i tak wycina całe gruczoły, żeby móc spokojnie stosować SAA. Może założę osobny temat w kontekście tych zmagań z gino."