Witam. Ten problem zaczął się u mnie już w gimnazjum. Mianowicie dysproporcja górnych partii mięśni i dolnych.
Pamiętam jak jeszcze w pierwszej klasie mogłem założyć nogę na nog. Teraz jest to niemożliwe.
Mam ok. 60 cm w udach, trochę porośniętych tłuszczem, ale silnych (wypychanie siedząc: 300 kg nawet do 6 razy). Jestem zadowolony z ich siły, ale nie bardzo jej potrzebuje. Bardziej przydałaby mi się wytrzymałość mięśni nóg jak to się ma podczas biegania.
Tak więc zmieniłem nieco swój plan na nogi i zastosowałem mniejsze ciężary przy większej ilości powtórzeń (30-40).
Niestety nie bardzo wiem, czy to coś da jeśli górę (klata, plecy, łapy, barki) ćwiczę pod masę.
Czy uda mi się schudnąć w udach stosując tylko większą ilość powtórzeń?
Pamiętam jak jeszcze w pierwszej klasie mogłem założyć nogę na nog. Teraz jest to niemożliwe.
Mam ok. 60 cm w udach, trochę porośniętych tłuszczem, ale silnych (wypychanie siedząc: 300 kg nawet do 6 razy). Jestem zadowolony z ich siły, ale nie bardzo jej potrzebuje. Bardziej przydałaby mi się wytrzymałość mięśni nóg jak to się ma podczas biegania.
Tak więc zmieniłem nieco swój plan na nogi i zastosowałem mniejsze ciężary przy większej ilości powtórzeń (30-40).
Niestety nie bardzo wiem, czy to coś da jeśli górę (klata, plecy, łapy, barki) ćwiczę pod masę.
Czy uda mi się schudnąć w udach stosując tylko większą ilość powtórzeń?