Szacuny
9
Napisanych postów
579
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4432
to jest to ze nie da sie zrec zabardzo;/ no i ciagle mnie czysci...pije ciagle herbatki jakies tm gorzeki slodkie i co sie da...na silownie dzisaj nei jade lepiej...ale zuje sie lepiej niz w nocy czy rano bo np juz mnie tka nie muli i czuje glod...mam petyt delikatny...fest na sile moge poleciec? madafka!! co za sport;/ chwila nieuwagi i tyle mozna stracic ehh...;/
pozdrawiam!
Szacuny
9
Napisanych postów
579
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
4432
witam!
moze za wczesnie zeby sie cieszyc ale
wczoraj wymiotywalem w nocy, rano biegunki do poludnia nic nie jadlem, pozniej zjadlem obiad i kolacje troszke...dzisaij juz lightowo zero biegunek;D no i zjadlem juz wiecej o wiele wiecej niz wczoraj...obiad tez dosc konkretnie, zaraz przymierzam sie do kolacji nie chce mi sie wymiotywac i jest apetyt tylko brzuch boli, dokladniej zoladek...moge uznac ze to juz po wszystkim i mialem na tyle szczescia ze tylko jeden dzien mnie trzymalo? ale ****a 2kg poszlo sie ***ac? gdzie te 2kg w jeden dzien przeciez to absurd? cyba ze wody nie pilem tylko duzo herbaty gorzekij itd? ehh...walczy sie o 2kg masy 2 miesiace a traci w dzien ehh co za sprawiedliwosc;/
Szacuny
136
Napisanych postów
6265
Wiek
42 lat
Na forum
23 lat
Przeczytanych tematów
34223
Mam takie zapytanie wlasnie w pt z rana dopadla mnie grypa zoladkowa, na poczatku czulem takie male nudnosci a za pol godziny pogonilo mnie na zyganie :/. Pozniej to juz tylko spalem i co jakis czas budzilem sie i tak az do 16. Ok 17 jak troche odzylem pojechalem do lekarza i wlasnie to stwierdzil. Tego dnia zjadlem tylko serek wiejski z bulka a na kolacje banana:]. W sobote juz jadlem normalnie czyli regularnie ale jednak mniej niz zwykle. Zobaczymy jak bedzie dzis..
Ale mam pytanie czy po takim czyms dlugo trzeba sie wstrzymywac ze sportem? Czy mozna juz cos dzialac np pograc w pilke czy isc na basen?
Dodam ze nie mialem zadkiego nazwiska jak z reguly jest przy tej chorobie.
Szacuny
187
Napisanych postów
4965
Wiek
42 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
40441
ja bym zaczęła treningi dopiero przy normalnym (tym co zwykle) jedzeniu.
Tak tez zrobiłam po swojej chorobie, stwierdzilam ze nie ma sensu jeszcze obciążać bardziej organizmu ktory nie dostaje tyle samo pożywienia co zwykle.
w ogole to przy takiej żołądkowej grypie ten banan ani ser to raczej srednio dobry pomysl. Uwazam ze przy problemach zoładkowo jelitowych trzeba trzymac lekkostrawną diete, nie obciążającą dodatkowo układu pokarmowego + duzo płynów (i najlepiej woda albo herbatka mietowa). No ale teraz to juz i tak musztarda po obiedzie.
Zmieniony przez - oska5 w dniu 2007-01-28 12:32:14
"Ten tylko jest wolny,
kto na wysokość wstępuje bez uciech,
a schodzi z niej bez żalu..."
Szacuny
24
Napisanych postów
126
Na forum
18 lat
Przeczytanych tematów
3575
O tak, doskonale pamiętam tę chorobę (przechodziłem przez nią jakieś 10 lat temu). Osobiście uważam grypę żołądkową za najgorszą chorobę jaka kiedykolwiek przytrafiła mi się w życiu. I z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że mając to choróbsko nie da się praktycznie w ogóle jeść. Ja jechałem ciągle na jakiejś owsiance, a potem i tak nią rzygałem. Pamiętam, że pierwszego dnia rzygałem 5 razy, drugiego 3, a trzeciego tylko raz. Cały czas mnie mdliło i czułem się tak zblazowany, że gdyby obok mnie leżał pistolet, to pewnie bym się zastrzelił. Już dokładnie nie pamiętam ile schudłem, ale obecnie cały czas modlę się żeby znowu na to nie zachorować, bo przy obecnej niedowadze (ok. 60 kg przy 188 cm) to mógłbym tego nie przeżyć. :'-(