
Witam, jest poważna sprawa więc proszę się nie śmiać

Jakieś 3 miechy temu biłem się z jakimś kolesiem
ogólnie ***** straszna, wyskoczył do mnie nie wiadomo czemu i dostał w*******

ale mam problem bo uderzył mnie on w czoło z kostek, tzn zacisnietej pięsci. Tzn. walnął mi muke
W ogole mnie to nie bolało, ale na drugi dzień obudziłem się z wielkim guzem na czole i ten guz po 3 miechach w ogóle nie zniknął!
Czytałem kiedyś biografię van-damma i tam było że w dzieciństwie wpadł do basenu i stąd ten guz na jego czole
i teraz pytanie czy ja też będe miał takiego guza jak van-damme do końca życia?

Swoją drogą to dziwie się jak bokserom wszystko się tak szybko goi, a w wywiadach telewizyjnych są gładziutcy jak dupa niemowlaka
