Ja miałem coś takiego, że (tyle że to było 4-5 lat temu) w czasie wysiłku (ale nie zawsze, zależżnie od dnia) nagle sserducho "samo z siebie" zaczęło walić jak cholera, do tego jakieś dziwne uczucie w głowie.
Na początku stwierdzili, że to arytmia. Byłem parę dni w szoitalu, ttam porobili mi EKG, holtery itp. Następnie wyszło że mam niski puls - faktycznie tak było (w spoczynku ~50-60, a w czasie snu nawet ~30
). Potem znowu pani prof stwierdziła, że mam objawy częstoskurczu serca. Chcieli mi nawet zrobic jakis zabieg. Ale ostatecznie wszystko sie unormowało.
Może warto zrobic raz jeszcze EKG? I dołożyć holtera? Jak u Ciebie z ciśśnieniem?
Na początku stwierdzili, że to arytmia. Byłem parę dni w szoitalu, ttam porobili mi EKG, holtery itp. Następnie wyszło że mam niski puls - faktycznie tak było (w spoczynku ~50-60, a w czasie snu nawet ~30

Może warto zrobic raz jeszcze EKG? I dołożyć holtera? Jak u Ciebie z ciśśnieniem?
Dziennik:
http://www.sfd.pl/DT_kalik-t1087033.html