Właściciele oraz moderatorzy SFD.pl są zdecydowanymi przeciwnikami stosowania dopingu farmakologicznego w sporcie.
Stosowanie dopingu jest nieuczciwym i niemoralnym zachowaniem. Doping jest sztucznym, nienaturalnym sposobem
podnoszenia wydolności organizmu. Stosowanie dopingu jest zawsze niebezpieczne oraz niesie ryzyko utraty zdrowia
a nawet życia. Czym bardziej amatorskie podejście do tego zagadnienia tym większe potencjalne ryzyko.
Absolutnie nigdy nie należy stosować jakichkolwiek farmaceutyków bez konsultacji z właściwym lekarzem prowadzącym.
Dział doping służy wyłącznie wymianie informacji, a informacje zawarte w nim nigdy nie mają charakteru
instruktażowego i absolutnie jako takie nie mogą być traktowane. Wypowiedzi moderatorów jak i innych użytkowników
działu nie są wytycznymi co do sposobów i metod stosowania farmaceutyków; chyba, że dana osoba jest znana jako
lekarz właściwej specjalizacji, a jej dane zostały przez nią uczciwie podane w profilu i zweryfikowane przez
właścicieli forum. Mimo to właściciele serwisu nie ponoszą odpowiedzialności za ich doradztwo w tym zakresie (obecnie brak takich osób).
Nakłanianie do stosowania dopingu jest przestępstwem i jest postrzegane przez właścicieli portalu jako skrajnie naganne,
konsekwencją czego jest wykluczenie z grona użytkowników serwisu. Wszelkie ujawnione próby kupna lub sprzedaży
farmaceutyków za pośrednictwem forum będą z całkowitą konsekwencją eliminowane a osoby uczestniczące w procederze i
ich dane będą ujawnione organom ścigania. Uprzejmie prosimy o natychmiastowe reakcje i kontakt w przypadku napotkania na
naszym forum powyższych zjawisk i sytuacji. Pomoże nam to w zachowaniu bezpieczeństwa użytkowników oraz legalności funkcjonowania forum.
Szacuny
462
Napisanych postów
9062
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91467
Witam, od około roku kilkukrotnie zmagałem się z hematokrytem, więc chciałem się podzielić swoimi rozważaniami. Ogólnie ok 3 razy musiałem go zbijać. Przedostatnim razem skończyło się na czymś w rodzaju mostku prop 50mg e3d, masie grejpfrutów itd. Ogólnie to wszystko pomaga miernie, gdyż hematokryt spadł mi jedynie o 1% w miesiąc.
Teraz zbiłem hematokryt bez żadnych mostków i narażania się na spadki. Grepfrutów i innych wynalazków również nie jadłem. Po prostu odstawiłem produkty zawierające żelazo. Zdarzało mi się zjadać ok 300-400gramów tygodniowo serc czy wątróbki, a one zawierają ogromną ilość dobrze wchłanialnego żelaza.
Dodatkowo duża ilość wody i duuużo cardio. Jak temat się nie przyda to można skasować, chciałem po prostu natchnąć osoby które zmagają się z tym problemem, iż proste metody są najlepsze.
Szacuny
739
Napisanych postów
310
Wiek
42 lat
Na forum
2 lata
Przeczytanych tematów
5215
meirii
flex1976
Co znaczy „ dołączyłem duża aktywność „?
8 h pracy przy kostce brukowej 5 x w tyg, plus siłownia 5x tyg+ basen 2x tyg, tenis 2x tyg + rower 2-3 x tyg.
Podziwiam ludzi takich jak Ty, zwłaszcza nałogowców - abstynentów.Imponująca siła woli.Sam jednak w podobnej sytuacji opieram się na oddawaniu krwi co 8 tygodni.
Szacuny
462
Napisanych postów
9062
Wiek
37 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
91467
Uważam, że najlepiej działa duża ilość cardio i odpowiednie nawodnienie przed zrobieniem testu. Odstawiłem po prostu wszelkie podroby, wołowinę jem rzadko, żelaza dostarczam z diety jakieś śladowe ilości z jajek. Badałem też stężenie żelaza czy ferrytyny i jest ok, tak więc suplementacja żelazem czy jedzenie produktów bogatych w żelazo ma sens tylko podczas anemii, lepiej unikać.
Szacuny
1615
Napisanych postów
3785
Wiek
45 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
39979
Serio... to forum jest NIEREFORMOWALNE! Tyle razy pisane i ciągle czytam o "nawadnianiu"....
Dużą ilością wody, to możecie "rozwodnić" krew CHWILOWO pod badanie, co obniży hematokryt. Ale to jest tylko i wyłącznie zabieg kosmetyczny aby "oszukać" wyniki. Problemem na cyklu jest NADPRODUKCJA czerwonych krwinek, a nie odwodnienie. Nie możecie wlewać w siebie wody w nieskończoność, bo układ krwionośny nie jest z gumy i kiedyś osiągniecie limit nawodnienia...a ponieważ organizm dalej będzie produkował za dużo czerwonych krwinek, to Hematokryt też będzie rósł.
Wywalenie żelaza itd to bardzo dobry pomysł bo uderza w PRZYCZYNĘ - czyli produkcję krwinek. Do tego ograniczyć można witaminy z grupy B (B12 i 6) . Niestety również Witaminy D oraz C biorą udział w produkcji krwinek... je też wypadałoby ograniczyć do niezbędnego minimum. Zdrówka.
Szacuny
391
Napisanych postów
1347
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
12116
Mordo ja samym cypki jak nie dbałem o aktywność fizyczna i dużo wody miałem erytrocyty, hemoglobine i hematokryt powyżej normy. A teraz jak mam duża aktywność, pije dużo wody na propie trenie i winie mam w 3/4 normy każde z nich. Więc nawodnienie i dużo wysiłku to klucz do sukcesu. Witamin jem dużo, żelazo w połowie normy i t tak dobrej krwi od 14 lat odkąd jestem na saa nie widziałem.
Szacuny
1615
Napisanych postów
3785
Wiek
45 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
39979
meirii
M pije dużo wody na propie trenie i winie mam w 3/4 normy każde z nich. Więc nawodnienie i dużo wysiłku to klucz do sukcesu. Witamin jem dużo, żelazo w połowie normy i t tak dobrej krwi od 14 lat odkąd jestem na saa nie widziałem.
Łodziak wali 700 testa i chyba NIGDY nie robił upustu. Ja i wielu innych walę 180 na HTZ i robię co miesiąc. Każdy organizm inaczej reaguje na stymulację androgenami.
Co do wody.. serio - nie chcę robić Ci wykładów ale lepiej nie pisz takich rzeczy mordo bo w oczach kogoś kto się zna (nie mam na myśli siebie) mocno sobie osłabiasz autorytet Poczytaj sobie czym jest Hematokryt, czym są krwinki, jak powstają itd.
Całe nieporozumienie z "nawadnianiem" bierze się stąd, że lekarze zalecają je... ale ludziom ZDROWYM Nie zakładają, że walisz towar. U ludzi zdrowych/naturali produkcja krwinek jest na normalnym i STAŁYM poziomie - więc jedyną zmienną jest nawodnienie(Hematokryt to stosunek krwinek w ogólnej objętości krwi). U nas jest zupełnie inaczej... u nas problemem nie jest odwodnienie tylko nadmierna stymulacja szpiku do produkowania krwinek. A to, że każdy będzie inaczej reagował to normalne. Jedni dostają gino gdy etsro 100 mają, a inni znoszą 200 estro bez problemów.
Szacuny
391
Napisanych postów
1347
Wiek
36 lat
Na forum
11 lat
Przeczytanych tematów
12116
Ja to wszystko wiem co piszesz. Taka miałem teorie też. Dołączyłem dużą aktywność i nawodnienie codziennie i od tej pory jest ideał. Także ta teoria o której mówisz, ma się nijak do praktyki. Tak dobrej morfo nie miałem nigdy. I wiem co to jest hematokryt