Witam, mam 23 lata, przychodzę z dość nietypowym problemem, sam nawet nie wiem gdzie szukać pomocy, może ktoś przechodził przez coś podobnego i jest w stanie mi pomóc - mianowicie okropnie boję się krwi, igieł, pobierania, wszelakich zabiegów itp. może to wydawać się dość normalne, pewnie dużo osób cierpi na taką fobię, problem w tym, że w moim przypadku jest to na ogromną skalę, nie jestem w stanie zmierzyć sobie ciśnienia, pulsu, rozmawiać o sercu, narządach lub słuchać, a samo słowo "krew" wywołuje u mnie natychmiastową reakcje organizmu, przy tym temacie robi mi się cholernie niedobrze i doprowadza to praktycznie do omdlenia jeśli nie zostanie przerwane, nie jest w stanie sobie zmierzyć ciśnienia, na samą myśl mi słabo, a przy próbach rezygnuje w trakcie bo paru sekundach bo nie jestem w stanie tego znieść, przykładowo dentysty i ogólnie bólu nie boję się, myślę, że próg bólu rownież mam wysoki, problem tkwi w tym co opisałem wyżej, nie jestem w stanie zrobic jakichkolwiek badań, zgłosić się do lekarza z jakimś problemem bo podstawą są badania krwi lub ciśnienia, a ja po prostu nie jestem w stanie, wiem, że temat może wydawać się po prostu śmieszny ale to natychmiastowa reakcja mojego organizmu, nie jestem w stanie tego sam psychicznie zmienić, próbowałem w trakcie głupiego mierzenia ciśnienia kompletnie o tym nie myśleć, zająć czymś mózg ale gdy tylko poczułem puls natychmiastowo przerywałem pomiar, nie jestem w stanie, po fakcie musiałem sie uspokoić, trzęse się kilka minut zaprzątając sobie tym głowe. Pytanie moje czy wiecie gdzie lub u kogo mógłbym szukać pomocy, problem dla mnie jest ogromny, parę osób sugerowało mi psychologa ale ciężko mi uwierzyć, że ktoś nie ingerując w mój organizm fizycznie jest w stanie mi pomóc, sama zmiana świadomości i postrzegania tego od wielu lat jest dla mnie nierealna do zmian, chociaż nie wykluczam, że może rozmowa z nim przyniesie jakąś pomoc, z góry - dziękuje.
Tak na marginesie - nie mam zadnych nalogow, nigdy nie bralem zadnych substancji, narkotykow, alkoholu nie tknąłem od ponad 4 lat, a nałóg z nikotyną rzuciłem prawie rok temu, zdrowo sie odzywiam, prowadze aktywny tryb zycia i nie mam problemow ze zdrowiem na razie.
Zmieniony przez - 118618211x w dniu 2025-02-16 21:30:06
Zmieniony przez - 118618211x w dniu 2025-02-16 21:32:58
Zmieniony przez - 118618211x w dniu 2025-02-16 21:36:15
Tak na marginesie - nie mam zadnych nalogow, nigdy nie bralem zadnych substancji, narkotykow, alkoholu nie tknąłem od ponad 4 lat, a nałóg z nikotyną rzuciłem prawie rok temu, zdrowo sie odzywiam, prowadze aktywny tryb zycia i nie mam problemow ze zdrowiem na razie.
Zmieniony przez - 118618211x w dniu 2025-02-16 21:30:06
Zmieniony przez - 118618211x w dniu 2025-02-16 21:32:58
Zmieniony przez - 118618211x w dniu 2025-02-16 21:36:15