Hula hop a spalanie kalorii

Cześć wszystkim, to pytanie nurtuje mnie już od bardzo długiego czasu. Jak to możliwe, że przy kręceniu hula hop z wypustkami spalam nawet do ponad 400 kcal na godzinę? Jest to wysiłek prawie wcale nie męczący, a właśnie takie spalanie pokazuje mi opaska garmin na ręce. Spośród kilkunastu stron internetowych, na których czytałam właśnie o tym, tylko na jednej z nich znalazłam potwierdzenie tej informacji

Opaska garmin to gadżet , nie warto przywiązywać zbytnio uwagi do takich zabawek

Niemożliwe. Takie urządzenia liczą wydatek energetyczny w sposób przybliżony jedynie. A tu - ruch jest tak głupi, że i licznik zgłupiał. Ale problemem jest to, że kręcenie hula hop przez godzinę wcale nie jest dobre dla zdrowia (kręgosłupa). I jeśli kręcisz tylko w jedną stronę (a większość osób umie kręcić tylko w jedną) to masz szanse na wyhodowanie sobie dysproporcji w sylwetce. Natomiast nie jest to droga do szczupłej talii.

Nie patrz na to ile kalorii spalasz to jest tylko poglądowe, ja tylko na siłwoni widzę jak te kobity patrzą na licznik kalorii jak na jakąś wyrocznie

Dokładnie, tego typu pomiary są daleko posunięte. Nie warto się nimi sugerować.

Myślę, że to mało istotne ile spalisz kcal kręcąc hula hop. Jak chcesz poprawić sylwetkę to niezbędne są treningi siłowe. Jeżeli chcesz poprawić wyniki w kręceniu hupa hop, to śmiało.