Witam, chciałbym się zapytać odnośnie wypoczynku poprzez sen. Aktualnie mam dużo wolnego czasu, więc mam okazję spać po 9h. Budzę się w nocy 3 razy, mniej więcej po 3h ( przed tym poprzedzona jest faza głębokiego snu- głębokie sny). Ile realnie może wynosić potrzeba regeneracji??
Zdaje sobie sprawę z tego, że sen to kwestia indywidualna, ale po jakim czasie mogę uznać, że jestem wypoczęty? W jaki sposób mogę to rozpoznać? Uznam, że trochę mnie to pobolewa jak wstaję o 8, bo mógłbym wstać przykładowo o 6 i zaoszczędzić dzięki temu 2h, które poświęciłbym chociaż na naukę, ale jednak hmm. W jaki sposób mogę określić, że mój organizm jest wypoczęty? Nie widzę zbytnio różnicy pomiędzy drugą pobudką, a trzecią oprócz takiej, że podczas tej drugiej mam ogromną ochotę spać, ale jakby nie patrzeć przy 3 jest zupełnie tak samo tyle, że jak wstanę przy 3 to już nie mam takiej ochoty spać, ale w momencie leżenia w łóżku jest tak samo.
Moje treningi są dla mnie dość ciężkie, potrzeba większego snu z reguły towarzyszy mi po takim treningu. Gdy mam dzień nietreningowy potrzeba snu po drugiej pobudce jest mniejsza, ale z przyzwyczajenia dosypiam sobie 3 raz. Chciałbym to zoptymalizować, ale jednocześnie nie przesadzić z tym. Spędzam i tak przy książkach po 6-9h dziennie, potem trening, nie chciałbym zbytnio wpadać w "pracoholizm" i odmawiać sobie snu na regenerację, ale mam wrażenie, że to jest lenistwo niż potrzeba regeneracji.
Zdaję sobie sprawę, że dużo nauki wytwarza kortyzol, przez co sen będzie bardzo potrzebną rzeczą w celu oczyszczenia mojej głowy, ale co w przypadku np;. domniemanego tematu o Leonardo da Vinci, który spał 4h i dosypiał po 15min w ciągu dnia. Realnie przy cięzkich treningach siłowych wydaje mi się to niemożliwe, aby organizm zregenerował się tak w krótkim czasie. Nie ma wzmianki aby on coś trenował, więc prawdopodobnie większość spędzał na nauce i twórczości. Akurat po pierwszej fazie pobudki (3h) mój mózg jest już wypoczęty i gotowy do dalszej nauki, ale organizm? po ciężkim treningu? raczej nie.
Zmieniony przez - MrNowy w dniu 2016-02-16 08:58:20
Zdaje sobie sprawę z tego, że sen to kwestia indywidualna, ale po jakim czasie mogę uznać, że jestem wypoczęty? W jaki sposób mogę to rozpoznać? Uznam, że trochę mnie to pobolewa jak wstaję o 8, bo mógłbym wstać przykładowo o 6 i zaoszczędzić dzięki temu 2h, które poświęciłbym chociaż na naukę, ale jednak hmm. W jaki sposób mogę określić, że mój organizm jest wypoczęty? Nie widzę zbytnio różnicy pomiędzy drugą pobudką, a trzecią oprócz takiej, że podczas tej drugiej mam ogromną ochotę spać, ale jakby nie patrzeć przy 3 jest zupełnie tak samo tyle, że jak wstanę przy 3 to już nie mam takiej ochoty spać, ale w momencie leżenia w łóżku jest tak samo.
Moje treningi są dla mnie dość ciężkie, potrzeba większego snu z reguły towarzyszy mi po takim treningu. Gdy mam dzień nietreningowy potrzeba snu po drugiej pobudce jest mniejsza, ale z przyzwyczajenia dosypiam sobie 3 raz. Chciałbym to zoptymalizować, ale jednocześnie nie przesadzić z tym. Spędzam i tak przy książkach po 6-9h dziennie, potem trening, nie chciałbym zbytnio wpadać w "pracoholizm" i odmawiać sobie snu na regenerację, ale mam wrażenie, że to jest lenistwo niż potrzeba regeneracji.
Zdaję sobie sprawę, że dużo nauki wytwarza kortyzol, przez co sen będzie bardzo potrzebną rzeczą w celu oczyszczenia mojej głowy, ale co w przypadku np;. domniemanego tematu o Leonardo da Vinci, który spał 4h i dosypiał po 15min w ciągu dnia. Realnie przy cięzkich treningach siłowych wydaje mi się to niemożliwe, aby organizm zregenerował się tak w krótkim czasie. Nie ma wzmianki aby on coś trenował, więc prawdopodobnie większość spędzał na nauce i twórczości. Akurat po pierwszej fazie pobudki (3h) mój mózg jest już wypoczęty i gotowy do dalszej nauki, ale organizm? po ciężkim treningu? raczej nie.
Zmieniony przez - MrNowy w dniu 2016-02-16 08:58:20