Cześć. Mam teraz 19 lat. Moja kuracja izotekiem (której i tak żałuję) trwała od lutego do października w roku 2018 gdzie pierwszy miesiąc dawka 40mg/dzień, reszta po 20mg dzień. Czasami zdażało mi się nie brać 2-3 dni tabletek, z niechęci do tego i z zapomnienia. Kurację zakończyłem SAM, informując lekarza o tym dopiero miesiąc po gdy miałem wizytę, ot lekarz nawet nie zdziwiony, taki to dobry lekarz ;) Ogólnie kuracja, no pomogła w kwestii trądziku choć był nie duży, normalny jak u nastolatka. Po kuracj jest lepiej bo prawie nic nie wyskakuje, ale mam sporo blizn i wrażliwą mega skóre teraz.
Jako że nie chcę o tym szajsie więcej myśleć, po zakończeniu kuracji prosiłem dermatolog o badania na krew. W trakcie kuracji i przed kuracją miałem robione badania łącznie może ze 3 -4 razy. Zawsze było wszystko w normie, a czy przed i w trakcie było dokładnie tak samo, nie wiem. Zaznamczam, że się na tym nie znam i posiłkuje się wiedza z internetu.
Po kuracji, zrobiłem badania na krew dwa razy. Teraz, kilka dni temu i miesiąc po zakończeniu czyli w listopadzie. Badania z listopada z tego co pamiętam dotyczyły tego samego i wyniki ukazywały, że wszystko się ładnie mieści w normie.Drugie badanie, które miałem niedawno również wskazuje na to, że wszystko mieści się w normie. Jednak niepokoi mnie fakt, że jak jest np. skala 0.00-0.20 to mam np. 0.03. Np. w takim BASO. Wyczytałem, że poniżej normy może objawiać się nadczynnośc tarczycy, a jej objawy teoretycznie zgadzają się z tym co sam odczuwam. U mnie BASO nie jest poniżej, ale niewiele brakuje. Czy oznacza to że graniczy z jakimś problemem?
Poniżej wstawiam też fotografię wyników badań. Wszystkie badania (łącznie) było ich z 6 i zawsze wyniki były bardzo zbliżone do siebie, mieszczące się w normach.
A teraz (najważniejsze) skutki uboczne IZO jakie odczuwam to:
-wypadanie włosów
-wrażliwa skóra, na emocje, czaynniki zewnętrzne typu wiatr, gwałtowne zmainy temperatur. na twarzy najbardziej ale w innych miejscach też np jak przycisnę rękę do czegoś na dluższą chwilę to zostaje czerwony ślad, niby normalne ale u mnie jest mocniejszy i dluzej schodzi
a no i do tego uderzenia gorąca, ale już o wiele rzadziej niz wcześniej
-w sumie mam praktycznie cały czas czerwoną twarz, jednego dnia bardziej drugiego mniej
-czasami potrafi mnie złapać jakieś zmęczenie głównie wieczorami (w trakcie brania izo to jeszcze bardziej odczuwałem)
-z libido przed kuracją żadnych problemów, wręcz było mega dobrze, w trakcie kuracji było marne, był moment w środku kuracji gdy nawet nie dałem rady się zmasturbować, nie stawał nawet członek. później przed końcem kuracji troche się poprawiło aż mnie trafił szlagi rzuciłem ten izotek w cholere bo mnie te libido zmartwiło najbardziej(całe szczęście) i od tamtej pory jest już tylko lepiej. Wydaje mi się, że jest dokładnie jak kiedyś. Z czasem się poprawiało. Od jakiegoś czasu członek staje kiedy powinien, z seksem też wszystko w porządku,nie opada w trakcie stosunku czy coś w tym stylu. Czasami mam nawet jakieś mega fazy przy dziewczynie że aż członek troche boli tak sie nabuzuje co mnie (i nie tylko) cieszy.
Ogółem rzeczbiorąc mam wrażenie, no a nawet nie wrażenie bo czuje i widze że wszystko się poprawia i wraca do normy, jednak jak opisałem wyyżej jednak nie do końca. Prowadze teraz myślę, że w miarę zdrowy tryb życia. Czasami ćwiczę (siłownia) ale odrzuca mnie to że przy wysiłku i ogółem zmęczeniu burakiem się staje od razu. Piję weekendami choć nie zawsze bo to jakaś impreza czy coś, palę tylko kiedy piję ale to nie zawsze. Staram się jeść też produkty mało syfiaste. Próbuję się nie męczyć ,nie stresować, nie denerwować i ograniczam to do zera bo przy tym najbardziej odczuwam ciepło na twarzy i buraka.
Także na co liczę... w sumie nie wiem.
Bardzo bym prosił kogoś o interpretację moich wyników. Chcę wiedziec czy jest ok. Co miesiąc chcę robić badania.
Czy te problemy da się jakoś no nie wiem, pozbyć ich?
Wiem, że są lekarze ale nie mam czasu, pieniędzy i prawde mówiąc też zaufania.
Bardzo proszę o pomoc. Zależy mi na moim zdrowiu. Jestem ogółem bardzo szczęśliwym człowiekiem i do pełni szczęscia brakuje mi jedynie pozbycia się problemów podanych wyżej/
Dziękuje.

Jako że nie chcę o tym szajsie więcej myśleć, po zakończeniu kuracji prosiłem dermatolog o badania na krew. W trakcie kuracji i przed kuracją miałem robione badania łącznie może ze 3 -4 razy. Zawsze było wszystko w normie, a czy przed i w trakcie było dokładnie tak samo, nie wiem. Zaznamczam, że się na tym nie znam i posiłkuje się wiedza z internetu.
Po kuracji, zrobiłem badania na krew dwa razy. Teraz, kilka dni temu i miesiąc po zakończeniu czyli w listopadzie. Badania z listopada z tego co pamiętam dotyczyły tego samego i wyniki ukazywały, że wszystko się ładnie mieści w normie.Drugie badanie, które miałem niedawno również wskazuje na to, że wszystko mieści się w normie. Jednak niepokoi mnie fakt, że jak jest np. skala 0.00-0.20 to mam np. 0.03. Np. w takim BASO. Wyczytałem, że poniżej normy może objawiać się nadczynnośc tarczycy, a jej objawy teoretycznie zgadzają się z tym co sam odczuwam. U mnie BASO nie jest poniżej, ale niewiele brakuje. Czy oznacza to że graniczy z jakimś problemem?
Poniżej wstawiam też fotografię wyników badań. Wszystkie badania (łącznie) było ich z 6 i zawsze wyniki były bardzo zbliżone do siebie, mieszczące się w normach.
A teraz (najważniejsze) skutki uboczne IZO jakie odczuwam to:
-wypadanie włosów
-wrażliwa skóra, na emocje, czaynniki zewnętrzne typu wiatr, gwałtowne zmainy temperatur. na twarzy najbardziej ale w innych miejscach też np jak przycisnę rękę do czegoś na dluższą chwilę to zostaje czerwony ślad, niby normalne ale u mnie jest mocniejszy i dluzej schodzi
a no i do tego uderzenia gorąca, ale już o wiele rzadziej niz wcześniej
-w sumie mam praktycznie cały czas czerwoną twarz, jednego dnia bardziej drugiego mniej
-czasami potrafi mnie złapać jakieś zmęczenie głównie wieczorami (w trakcie brania izo to jeszcze bardziej odczuwałem)
-z libido przed kuracją żadnych problemów, wręcz było mega dobrze, w trakcie kuracji było marne, był moment w środku kuracji gdy nawet nie dałem rady się zmasturbować, nie stawał nawet członek. później przed końcem kuracji troche się poprawiło aż mnie trafił szlagi rzuciłem ten izotek w cholere bo mnie te libido zmartwiło najbardziej(całe szczęście) i od tamtej pory jest już tylko lepiej. Wydaje mi się, że jest dokładnie jak kiedyś. Z czasem się poprawiało. Od jakiegoś czasu członek staje kiedy powinien, z seksem też wszystko w porządku,nie opada w trakcie stosunku czy coś w tym stylu. Czasami mam nawet jakieś mega fazy przy dziewczynie że aż członek troche boli tak sie nabuzuje co mnie (i nie tylko) cieszy.
Ogółem rzeczbiorąc mam wrażenie, no a nawet nie wrażenie bo czuje i widze że wszystko się poprawia i wraca do normy, jednak jak opisałem wyyżej jednak nie do końca. Prowadze teraz myślę, że w miarę zdrowy tryb życia. Czasami ćwiczę (siłownia) ale odrzuca mnie to że przy wysiłku i ogółem zmęczeniu burakiem się staje od razu. Piję weekendami choć nie zawsze bo to jakaś impreza czy coś, palę tylko kiedy piję ale to nie zawsze. Staram się jeść też produkty mało syfiaste. Próbuję się nie męczyć ,nie stresować, nie denerwować i ograniczam to do zera bo przy tym najbardziej odczuwam ciepło na twarzy i buraka.
Także na co liczę... w sumie nie wiem.
Bardzo bym prosił kogoś o interpretację moich wyników. Chcę wiedziec czy jest ok. Co miesiąc chcę robić badania.
Czy te problemy da się jakoś no nie wiem, pozbyć ich?
Wiem, że są lekarze ale nie mam czasu, pieniędzy i prawde mówiąc też zaufania.
Bardzo proszę o pomoc. Zależy mi na moim zdrowiu. Jestem ogółem bardzo szczęśliwym człowiekiem i do pełni szczęscia brakuje mi jedynie pozbycia się problemów podanych wyżej/
Dziękuje.

