
Witam,
mam spory problem: w krótkim czasie (na przestrzeni dwóch lat) przeszlam dwie ciąże, dwa porody, czym sobie mocno wyeksploatowalam organizm. Przed ciążami byłam szczuplą (170cm, 55kg), wysportowaną dziewczyną, delikatna budowa, kruchy kościec, mało tłuszczu, duzo mieśni, prowadzącą aktywny tryb życia - do pracy jeździłam przez cae miasto na roerze, klub fitnes 3xtydz po 3 godz aeroby, stretching i siłowe, raz na tydz biegi i basen. W pierwszej ciąży przytyłam tylko 10 kg i szybko je straciłam karmiąc piersią czyli 1000kcal dziennie szło na produkcję mleka, owszem dbałam o siebie nie jadłam w ogóle słodyczy i mącznych. Kiedy maluch skończył 3mce znowu zaszłam w ciaże i już nie było tak wesoło. Zero kondycji, opuchnięcia, brak ruchu, niepohamowany apetyt jakbym dziesięc lat jedzenia nie widziała, wprost rzucałam sie na wszystko. Z powodu przedwczesnych skurczy niestety prawie cała ciąża przeleżana, poskutkowało to tym ze w dniu porodu ważyłam 85kg!!! Poród był w lutym, w tej chwili ważę 70kg, nie moge karmic piersią wiec waga nie leci juz tak szybko w dół, ułożyłam sobie sama dietę niestety chyba cos robie źle bo od jakiegos czasu waga ciagle stoi w miejscu. Raz w tyg chodze na besen, do klubu fitness, poza tym biegam przy dzieciach co jest b wyczerpujace, podnosze je kilkaset razy dziennie itp. Bardzo prosze o pomoc i korekte, bo chyba cos robie nie tak. Zależy mi, żeby w ciągu miesiaca stracic jak najwiecej, bo wracam do pracy i nie mam sie w co ubrac - wszystkie ciuchy mam na 55kg a nie na 70 kg monstrum tłuszczowe, źle sie czuję w takich oponkach,najwiecej tłuszczu mam na ramionach (zamiast tricepsa), biodrach, brzuchu, pupie i udach. Na szczescie skóra w idealnym stanie, zadnego rozstepu czy celulitu. Poza względami estetycznymi ciezko mi sie chodzi, cwiczy i w ogóle działa, mam b obciażone stawy kolanowe, szybko dostaje zadyszki, nie jestem przyzwyczajona do takiego płaszczyka tłuszczowego, zupełnie jak w innym ciele. POMÓŻCIE.
Moja dieta
pobudka 5 rano, wycisniety sok z grejfruta lub szklanka wody z cytryna
6.00 symboliczna grzanka z konfiturą i mocna jak diabeł kawa bez cukru na obudzenie i energię na cały dzien
8.00 owsianka - łyżka płatków owsianych, łyżka żytnich, łyzka otrąb, kilka rodzynek, morela suszona, figa suszona, kilka orzechów włoskich, łyzka pestek z dyni, łyżka ziaren słonecznika, pół szklanki mleka 3,2 tłuszczu
10.00 2 kiwi lub dwa jabłka, lub banan
11.00 kubek bardzo mocnej kawy bez cukru
13.00 obiad - surówka: kilka liści sałaty, pomidor, rzodkeiwki, cebula, por, starty seler, czarna rzodkiew, zielona pietruszka, szczypior, podlane oliwą z cytryna i przyprawami, wymiennie do tego albo tłusta ryba albo piers z indyka, albo 3 jajka. Co drugi dzien zamiast miesa lub ryby kasza (jaglana, gryczana lub amarantus)
16.00 2 łyżeczki ISPAGULU słaba kawa
18.00 kubeczek twrożku ze szczypiorkeim lub warzywa zapiekane z kaszą, kubeczek kefiru
Po 18 nie jem. W ciagu dnia, zeby nie było, ze tyle kawy chleję, piję tez herbaty owocowe, ziołowe, kawe zbozową, wodę min. Wykluczyłam wszelkie słodycze, chleb (oprócz tej małej grzanki rano, ale nie wypiję kawy na czczo), ziemniaki, makarony, soki z kartonu. Co jest nie tak? Dodam, ze taką diete stosowałam przed ciazami i było ok, a teraz nie dosyc, ze waga nie chce ruszyc to jeszcze ciagle chce mi sie jesc, czuje ogromny apetyt na slodycze. Byłam u lekarza, wszystkie wyniki ok. Tarczyca w porządku. Czekam na wskazówki. Dziękuje i pozdrawiam.
Płeć: Kobieta
Wiek: 30
Waga: 70
Wzrost: 170
Obwód klatki: -
Obwód ramienia: -
Obwód talii: -
Obwód uda: -
Obwód łydki: -
Szacunkowy poziom tkanki tłuszczowej: 40
Aktywność w ciągu dnia: Zapitalanie całą dobę wokół dwójki ruchliwych dzieci
Uprawiany sport lub inne formy aktywności: fitness, basen, bieg, rower
Odżywianie: dieta raczej niskowęglowodanowa
Cel: szybka redukcja
Ograniczenia żywieniowe: żadne
Stan zdrowia: bdb
Preferowane formy aktywności fizycznej: raz w tyg. biegi, basen, fitness, codziennie pol godz cwiczen w domu
Stosowane aktualnie i wcześniej preparaty: nigdy
Czy możliwe jest wprowadzenie suplementów: tak
Stosowane wcześniej diety: niskowęglowodanowa
Z pociazowej grubaski do niezlej klasy laski