Jedzenie zupy a masa

Hej, mam takie pytanie które od dłuższego czasu mnie nurtuje. W żadnej z przeglądanych przeze mnie diet ani artykułów nie znalazłem nic o zupach. Dlatego pytam czy mogę jako dodatek do jednego z posiłków zjeść sobie zupę?

jak urozmaicenie można zjeść ale ie traktować jako źródła białka zdecydowanie nie lepiej zrobić odbitke i zjesc kiełbase czy wędline jakąś dobrej jakości

Możesz, ale nie licz, że Ci po niej masy przybędzie

Jedz spokojnie, ja np raz czy dwa w tygodniu mam zupę tylko do każdej przeważnie mam żeberka czy to krupnik, pomidorowa czy ogórkowa każda z mięsem.

Dlaczego masy ma nie przybyć? Ważmy jest bilans kaloryczny, a nie sposób podania. Zależy jaka zupa i z czym w środku (mięso/ziemniaki/ryż etc to wszystko trzeba liczyć :P).

Dobra zupa nie jest zła :)

wystarczy zrobić pomidorówke z ryżem i miesem

Tak jak koledzy wyżej. Jeśli nie lubisz mięsa, jadaj fasolówkę lub grochówkę. To także dobre (choć niedoceniane) źródło białka.

Wcale nie takie b. dobre, biorąc pod uwagę chociażby poniższy artykuł:
http://potreningu.pl/diety/artykuly/320/wartosc-odzywcza-bialka 

Mieszając produkty roślinne posiadające określoną ilość białka można tak połączyć aminokwasy ze sobą, by aminokwasy ograniczające zwiększyły swoją ilość.
Dlaczego np.: warto jeść fasolówkę z chlebem? Ponieważ aminokwasy z białka roślinnego zawarte w pieczywie "uzupełniają" się z aminokwasami fasoli, przez co powstaje pełnowartościowe białko. Mitem jest, że fasola i groch mają badziewne białka. To znaczy same w sobie są badziewne, ale umiejętnie mieszane z innymi aminokwasami mogą być pełnowartościowe.

Oczywiście, aminokwasy z białek roślinnych można, i nawet trzeba uzupełniać, jednakże to nie wyczerpuje problemy, bo są jeszcze takie czynniki różnicujące białka, jak wartość biologiczna, wydajność wzrostowa, strawność białka i inne, w których białko pochodzenia roślinnego wypada na tle tego zwierzęcego po prostu słabo.

To prawda, ale przy takiej ilości białka jaką jadają kulturyści ma to drugorzędne znaczenie. Zresztą ważny jest tutaj czynnik psychologiczny: po prostu ileż można te mięso jeść? Niektórym to się nudzi.