Witam,
Od kilku lat mój sezon na pływanie/kąpanie ;) trwa cały rok. Ciekawy jestem czy może ktoś z forumowiczów ma również takie "hobby" i mógłby podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Ja zauważyłem wyraźnie zwiększoną odporność organizmu. Nie przypominam sobie, żebym nawet po pluskaniu w bardzo zimnej wodzie (listopad czy grudzień) był chory. Ale nie jest tak, że nie dopada mnie żaden wirus. Ostatnio zaraziłem się od kumpla, ale różnica była taka, że on męczył się 1.5 tygodnia a ja zrobiłem sobie dwa dni wolnego od zimnej wody
i przeszło! Druga rzecz to poprawienie tzw. krążenia obwodowego - kiedyś miałem tendencję do zimnych dłoni i stóp a teraz mnie to nie dotyczy (nie wiem czy to wyłącznie zasługa hartowania ale jest zbieżność). Poza tym rozładowuje napięcia i uspokaja, słyszałem od pewnego "morsa"
taki test: pięć minut kąpania dzień radochy...coś w tym jest. Pozdrawiam
Od kilku lat mój sezon na pływanie/kąpanie ;) trwa cały rok. Ciekawy jestem czy może ktoś z forumowiczów ma również takie "hobby" i mógłby podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Ja zauważyłem wyraźnie zwiększoną odporność organizmu. Nie przypominam sobie, żebym nawet po pluskaniu w bardzo zimnej wodzie (listopad czy grudzień) był chory. Ale nie jest tak, że nie dopada mnie żaden wirus. Ostatnio zaraziłem się od kumpla, ale różnica była taka, że on męczył się 1.5 tygodnia a ja zrobiłem sobie dwa dni wolnego od zimnej wody


"Wszyscy ludzie są tacy sami, chcą szczęścia i nie chcą cierpieć"