Witam.
Kilka dni temu zakupiłem na allegro 1 kg spożywczego chlorku potasu, aby móc zastąpić stosowaną i tak okazjonalnie do potraw zwykłą sól. Czytałem, że KCl jest w smaku identyczny z NaCl. Okazało się jednak, że niezupełnie. Zakupiony KCl jest, oprócz tego, że słony, to również ostry. Szczypta KCl, którą "zlizałem" bezpośrednio ze spodeczka podrażniła mój język na kilkanaście godzin, tak jakby uległ poparzeniu.
W związku z tym mam pytania do osób, które miały w rękach KCl. Czy to jest normalne, że KCl działa drażniąco na błony śluzowe i wywołuje podobne reakcje, czego przy NaCl nie zaobserowałem? Czy może zakupiony towar nie do końca jest spożywczy?
pozdrawiam,
Zrzeda
Kilka dni temu zakupiłem na allegro 1 kg spożywczego chlorku potasu, aby móc zastąpić stosowaną i tak okazjonalnie do potraw zwykłą sól. Czytałem, że KCl jest w smaku identyczny z NaCl. Okazało się jednak, że niezupełnie. Zakupiony KCl jest, oprócz tego, że słony, to również ostry. Szczypta KCl, którą "zlizałem" bezpośrednio ze spodeczka podrażniła mój język na kilkanaście godzin, tak jakby uległ poparzeniu.
W związku z tym mam pytania do osób, które miały w rękach KCl. Czy to jest normalne, że KCl działa drażniąco na błony śluzowe i wywołuje podobne reakcje, czego przy NaCl nie zaobserowałem? Czy może zakupiony towar nie do końca jest spożywczy?
pozdrawiam,
Zrzeda