Kapitan Wodka - Pol-czlowiek, pol-litra

No to akurat dobrze świadczy

Nie pisze nic, ale treningi byly. Nie wiem, czy nie darowac na chwile bo znowu mnie we kszyrzu yeblo i lekka sraka podczas schylania Masakra, chcem ale nie mogem Pozdro.

sks na całego
chyba czas najwyższy przenieść dziennik do nas, u nas takie strzykanio-sraczki na porządku dziennym

Zyje, cwicze, jem dobrze i nawet cos tam biegam poza kreceniem na orbitreku.

Waga okolo 85 kg, krata jako taka jest na upartego.

Silowo ciut lepiej, ale w seriach; nie maksach.

Ale jestem tu tylko po to aby wkleic tekst ktory sprawia, ze nawet najbardziej zyebany dzien staje sie troche mnie zyebany:

"Ty w ogole nie powinieens brac udzialu w takich dyskusjach, bo jestes j.e.bniety i wygladasz jak gowno, co Ty wiesz o redukcji, jak nigdy sie dobrze nie wyciales. Jeszcze pol roku temu kazalbys mu w.y.pi.erd.olic wegle do zera i zrec smalec bo sro sramto. Za pol roku nie bedziesz nic jadl ku.rwa."

Dziekuje, dobranoc.

Tego tekstu nie znam

Wyczuwam ze tekst kierowany do Antka na animalu. Podespałby ktoś linkiem do tego tematu ?

Nawet nie wiem co to za forum Animal. 85kg? Boże. Nie ma chłopa .Cieszy ze walczysz wciąż. Pozdro, wpadnij czasem jak juz ruszą moje dzienniki. Od jutra. Pozdro

temat kaczego, 170 ktoras strona

Rafal, dzieki i wzajemnie. Wbrew pozorom jestem teraz calkiem spasionym skvrwysynkiem

znalazlem już

Zawsze można na Ciebie liczyć Kapitanie :D Też znalazłem i poprawiły mi humor te klasyczne wywody i mądrości antka. Brakuje tego na forum :(