Cześć, zaczynam z dietą ketogeniczną i zacząłem w środę. Siła na treningu spadła masakrycznie oraz wytrzymałość, 15 minut cardio i czuje sie zajechany. wczoraj na wieczór dostałem biegunki, dzisiaj rano to samo, po wypróżnieniu dzisiaj nagle szumy w uszach, osłabienie, jest mi zimno, dreszcze, trzęsę się i ogólnie samopoczucie jakieś dziwne. I ogólnie jeszcze dzisiaj patrze w toalete po wypróżnieniu i tam na wierzchu pływały jak by nie wiem, ziarna sezamu czy czegoś takiego, było to białe i tak dosyć sporo tego. Teściowa mówi, że tasiemca mam czy coś, teraz przez to to już ogólnie zestresowany jestem bo nie wiem o co biega z tym.
-Po jakim czasie to przejdzie i czy jest to normalne po takim czasie?
-To serio może być tasiemiec czy coś? Dodam, że na wieczór najadłem się troche pistacji i orzechów włoskich, bo mnie nagle chwyciła ochota na jedzenie wiec wydaje mi sie, że to przez to.
Pozdrawiam.
-Po jakim czasie to przejdzie i czy jest to normalne po takim czasie?
-To serio może być tasiemiec czy coś? Dodam, że na wieczór najadłem się troche pistacji i orzechów włoskich, bo mnie nagle chwyciła ochota na jedzenie wiec wydaje mi sie, że to przez to.
Pozdrawiam.