Szacuny
0
Napisanych postów
35
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
595
Witam.
W tamtym roku trenowałem ok 3 miesięcy kickboxing.
Teraz jestem już po maturze i wiem, że kiedy będę studiował koniecznie muszę do tego wrócić.
Problem w tym, że na razie mieszkam na wsi i do najbliższego klubu mam ok. 35 km, niby w tamtym roku też tam dojeżdżałem, ale jest to trochę męczące tym bardziej, że przed i po treningu musiałem godzinę czekać na autobus. Być może od lipca będę dojeżdżał z kumplami samochodem, więc byłoby wygodniej.
Kocham sporty walki i aż cały chodzę żeby coś trenować, dlatego mam pytanie. Czy w ciągu tych prawie pięciu miesięcy (maj-wrzesień) będę w stanie osiągnąć zadowalające efekty (dwa treningi w tygodniu), biorąc pod uwagę, że sparowałbym z kumplem, który od niedawna trenuje, biegałbym, skakał na skakance itp?
Czy lepiej przez wakacje biegać i robić kondycję, a do klubu zapisać się w październiku, np. w Warszawie? Koszty to pewnie coś koło 160 zł miesięcznie licząc dojazdy i treningi. Co myślicie, nie tracić czasu i zacząć już teraz czy dopiero jak będę na studiach?
Szacuny
69
Napisanych postów
1815
Wiek
32 lat
Na forum
16 lat
Przeczytanych tematów
35261
I jeszcze jedno _radek mówiąc o siłce masz na myśli raczej przygotowanie szybkościowe i siłowe tak?? Szybkości raczej na siłowni nie zrobisz poczytaj tutaj w podwieszonych masz dokładniej co i jak.
Czy Wy pod słowem sparingi rozumiecie, że odbywa się to w ringu są tylko 2 zawodnicy i rundy jak na zawodach? Między innymi. Akurat w ring nie każdy klub ma
,,chodzić już umiem, teraz chce umieć latać" Eldoka
Szacuny
0
Napisanych postów
35
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
595
Frosti
dlatego mam pytanie. Czy w ciągu tych prawie pięciu miesięcy (maj-wrzesień) będę w stanie osiągnąć zadowalające efekty
Dla każdego 'zadowalające efekty' znaczą co innego?
Co znaczą dla ciebie?
Tak myślałem, że padnie te pytanie, bo trochę nie sprecyzowałem. O jakichś zawodach to raczej ciężko mówić, ponieważ to wymaga czasu, ale chodzi mi głównie o to czy nie będzie to po prostu strata czasu i pieniędzy. Konkretnie chodzi mi o to czy jeżeli w przyszłości będę chciał się rozwijać (systematyczne treningi, zawody itp.) to te cztery miesiące zwłoki mają jakieś znaczenie?
Szacuny
3
Napisanych postów
318
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
5250
Jeśli planujesz sparingi i zostanie zawodnikiem to wypada to robić w klubie w którym się zostanie na dłużej.
A tak przez 5 miesięcy pochodzić, posparować, pojechać na 1 zawody i opuścić klub bo się zamieszkuje w innym mieście to tak nieładnie w stosunku do trenera, który by ci organizował sparing, wkręcał na zawody itd.
Przez te 5 miesięcy to kondycja tylko bez mieszania się w zawody/sparingi, albo w klubie albo samodzielnie wg. mnie.
Szacuny
400
Napisanych postów
5586
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
39451
Nieladnie to nie jest- za treningi sie placi i nikt Cie charytatywnie na treningi nie bierze. Ludzie zmieniaja miejsce zamieszkania, wiec jest to normalne. Dograj pod siebie, jak Ci najlepiej.
1
Ile trzeba wlozyc pracy by najlepszym byc? Tysiace godzin, 300 poza domem dni...
Szacuny
14
Napisanych postów
991
Wiek
38 lat
Na forum
17 lat
Przeczytanych tematów
12921
Dokładnie tak samo uważam że zmiana klubu ze względu na miejsce zamieszkania to nic dziwnego. Znam mase osób które tak robią. Szczerze też nie widze nic dziwnego w tym że nawet zmienia sie klub , caly czas mieszkając w tym samym mieście. Powodów moze byc wiele , ale przede wszystkim trzeba skupić się na sobie i swoim rozwoju. Pozdro
Szacuny
3
Napisanych postów
318
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
5250
Tylko, że w tym wypadku jest już wiadome na 100%, że się zmieni miejsce zamieszkania to nie ma sensu zawracać głowy trenerowi o sparingi, zawody. A jak się chodzi do klubu tylko po to żeby trenować to oczywiście sobie można zmieniać do woli kluby.
Szacuny
3
Napisanych postów
318
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
5250
Bo:
a) trener się niepotrzebnie scieszy, że może będzie miał zawodnika i poświęci mu czas i uwagę (na marne bo i tak opuści klub)
b) na sparingach przywali w cumel innym stałym klientom klubu, którzy nie daj boże, przestana chodzić przez to, a on potem tez przestanie i zostawi taki klub z ubytkami
Po prostu nieetyczne zachowanie. No chyba, chyba, że poinformuje trenera, że za 5 miesięcy się przeprowadza to już trener będzie wiedział co jest grane i odpowiednio do niego podejdzie.
Jak poinformuje trenera, że się przeprowadza i zamierza zmienić klub to wtedy będzie ok.
Szacuny
0
Napisanych postów
38
Na forum
13 lat
Przeczytanych tematów
814
Jeżeli trener chce kasy za trening to on z dobrej woli tego nie robi, zarabia na tym kase, więc to już twoja sprawa ile będziesz chodził, kiedy i po co, ale np. u mnie gdzie nie płace nic za treningi i ni z gruchy ni z pietruchy mówie trenerowi, który poświęcił mi swój czas i uwagę, że wyprowadzam się i nie będę już trenował. To mogłoby być już nieetyczne.