Kleik ryżowy - przygotowanie

Kleik ryżowy. Kupuję np. firmy Bobovita gotowy kleik ryżowy i trzeba go zalać wrzątkiem/gorącą wodą? I przykryć? Czy może być zalewany nawet wodą 22 stopnie z butelki mineralną? Wszystkie przepisy w internecie mówią o gotowaniu w garnku lub zalaniu wrzątkiem/gorącą wodą i odczekaniem aż przestygnie. Z przyswajaniem i trawieniem będzie okej nawet, gdy zaleję wodą o temperaturze pokojowej (te 22 stopnie) lub podgrzeje w mikrofali najpierw wodę do 50 stopni C?

Nie ma to specjalnego znaczenia. Istotne będzie to, jak określony układ trawienny zareaguje na dany składnik. W tym przypadku mąkę, jej rodzaj, czy też stopień przetworzenia. Klik ryżowy, jest przeznaczony dla dzieci, których układ trawienny nie jest jeszcze do końca rozwinięty i tutaj oczywiście będzie to bardzo istotne. Dla nas już nieszczególnie. Oczywiście, o ile ktoś nie jest szczególnie wrażliwy pod tym kątem. Osobiście mogę wypić koktajl z każdego rodzaju mąki i nie mam z tym związanych żadnych problemów.

Jak robię BoboVitę, to sobie zalewam wrzątkiem i tyle, tylko żeby rozpuścić i zjeść kleik, a nie papkę sklejoną do połowy, a w środku proszek dalej. Nie trzeba go przykrywać, wystarczy, że po zalaniu się go dobrze zamiesza. :)


Zmieniony przez - witorrr98 w dniu 2022-11-16 23:22:31

A ktoś próbował nie zalewać wrzątkiem, tylko lekko ciepłą wodą? Np 280 ml podgrzane na 900 stopni na 45 sekund w mikrofali - u mnie to daje 50 stopni C.

Ja jak robiłem to zawsze tak samo jak robi się kisiel czy budyń , odmierzałem sobie jakąś porcje wody wrzącej i wsypywałem kleik do wody cały czas dokładnie mieszając , odnośnie zalania lekko ciepłą woda to w sumie nigdy nie sprawdzałem ale raczej nie powinno byc problemu , jednak nie dam sobie rąk obciąć , weź poświec jedna porcje i daj znać co wyszło , w razie czego można wypic jak się nie zetnie :) Świetna opcja jest z kaszkami owocowymi ale w obecnych czasach wszystkie te bobovity poszły sporo w górę więc drogo wychodzi

Przecież co za problem przetestować? Sprawdź, Olszewski chyba zalewał wodą w temperaturze pokojowej i do mikrofali dawał na ileś tam czasu, wyjmował, zamieszał i znów na ileś czasu do mikrofali i ta sama akcja.
Tutaj dobrze warior napisał lepiej wrzątkiem zalać i wymieszać to przynajmniej kleik zjesz a nie posklejana ciapke niewiadomo czego ;)
Jeżeli chodzi o kleik z mąki ryżowej to też gotowanie tutaj już wchodzi w grę

Przetestuj i zobaczysz, moze być tak że będzie surowy, źle się rozpusci i potem brzuszek będzie bolał

winterR

Przecież co za problem przetestować? Sprawdź, Olszewski chyba zalewał wodą w temperaturze pokojowej i do mikrofali dawał na ileś tam czasu, wyjmował, zamieszał i znów na ileś czasu do mikrofali i ta sama akcja.
Tutaj dobrze warior napisał lepiej wrzątkiem zalać i wymieszać to przynajmniej kleik zjesz a nie posklejana ciapke niewiadomo czego ;)
Jeżeli chodzi o kleik z mąki ryżowej to też gotowanie tutaj już wchodzi w grę

Spróbowałem z 50 stopni i jest aktualnie okej :D Bezproblemowo się zagęszcza. Co prawda taki kleik ryżowy 22 zł/1kg to trochę sporo, ale bez problemu to idzie. A Olszewski robił to z mąką ryżową właśnie (dodawał co prawda płatków owsianych jeszcze) - właśnie widzę ten filmik - pewne info.

Najwyżej przeniosę się na mąkę ryżową, tylko bez gotowania musiałbym pewnie robić jak Olszewski, podgrzewać i mieszać.

parej

winterR

Przecież co za problem przetestować? Sprawdź, Olszewski chyba zalewał wodą w temperaturze pokojowej i do mikrofali dawał na ileś tam czasu, wyjmował, zamieszał i znów na ileś czasu do mikrofali i ta sama akcja.
Tutaj dobrze warior napisał lepiej wrzątkiem zalać i wymieszać to przynajmniej kleik zjesz a nie posklejana ciapke niewiadomo czego ;)
Jeżeli chodzi o kleik z mąki ryżowej to też gotowanie tutaj już wchodzi w grę

Spróbowałem z 50 stopni i jest aktualnie okej :D Bezproblemowo się zagęszcza. Co prawda taki kleik ryżowy 22 zł/1kg to trochę sporo, ale bez problemu to idzie. A Olszewski robił to z mąką ryżową właśnie (dodawał co prawda płatków owsianych jeszcze) - właśnie widzę ten filmik - pewne info.

Najwyżej przeniosę się na mąkę ryżową, tylko bez gotowania musiałbym pewnie robić jak Olszewski, podgrzewać i mieszać.

Taki kleik dla dzieci zrobi się nawet w zimnej wodzie. Kleik z mąki ryzowej trzeba dobrze ugotować.

Ja robie z maki ryzowej i nie gotuje.
wsypuje maka ryzowa, gotuje wode w czajniku elektrycznym i zalewam make wrzatkiem az wymiesza sie na budyniowata konsystencje. pozniej odstawiam na jakis czas i dosypuje sobie wpc do kompletu, daje jakies owoce, sosy typu zero dla smaku i mam gotowa papke. Mozna z powodzeniem spozyc na cieplo jak ktos lubi, zwlaszcza zima lub pozostawic do wystygniecia i wszamac na zimno. gestosc sobie regulujemy poprzez dodanie wody czy innego płynu jak mleko. Troche kombinacji, praktyki i dojdziemy do prawy z iloscia wrzątku itd

Ile ludzi tyle kubków smakowych , dla mnie kleik z mąki to jak beton jakiś jeść czy kij wie co xd , totalnie mi nie podchodzi w smaku a próbowałem już kilkanaście opcji przygotowania , czy to z woda czy mlekiem , czy gotowany czy z różnymi białkami to i tak pozostaje mi jakiś posmak tej mąki i się męczę żeby to zjeść xd

No dokladnie. Ale ja powiem Ci szczerze takie 100-120g maki to daje maksymalnie.
Wieksza ilosc i tak objetosciowo robi sie dla mniz juz duza i nie korzystam wtedy z takiej opcji.
Co do smakukwestai gustu i dodatkow, jednak faktycznie nie sa to takie same delicje jak budyn Dr Oetkera
na masie czasem ratuje tylek bo taki beton to mala objetosc posilkowa przynajmniej w moim guscie%)
lub zawsze mozna dac wiecej wody i po prostu to wylac w siebie jezlei nie chce sie nam juz ruyszac za mocno gebą