Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1643
Jestem jeszcze lewy na tym forum i jeśli chodzi o mma, stąd moje pytanie do ludzi trenujących MT. Nie znalazłem nigdzie na to odpowiedzi, a może za słabo szukałem... Whatever. Pytanie do znawców tematu. Czy jeżeli dochodzi do wymiany w której nie da sie stosować normalnych kopnięć to czy wg Was warto wchodzić w klincz (kolano na brzuch, łokieć na twarz) czy też zwiększa to znacznie ryzyko wejścia w parter i lepiej omijać?. Mam kumpla po 2 latach Judo, bez dystansu jeden zły krok i jestem na ziemi. Nie chciałbym tego próbować na ulicy osobiście :D Może już ktoś coś takiego przetestował (nie mówie o dobijaniu kolanem twarzy typa co już ledwo się kiwa)? No i jak w klinczu blokować zejście do parteru? Może w jakimś filmie jest to pokazane?
Szacuny
2
Napisanych postów
439
Wiek
38 lat
Na forum
21 lat
Przeczytanych tematów
6062
Wszystko zależy co ty trenujesz i co trenuje osoba z którą walczysz.
Jeśli ty trenujesz coś uderzanego ( Na MT uczą walki w klinczu) a przeciwnik nic to dawaj w klincz tym bardziej jeśli orientujesz się w parterze. Jeśli masz do czynienia z chwytaczem to wejście w klincz powoduje zejście do parteru i w konsekwencji przegranie walki. Oczywiście na ulicy walcząc z przypadkowym gostkiem nie wiesz czy coś trenuje czy nie. Możesz mieć niefart i trafić na zawodnika bjj lub zapaśnika czy innego grapplera i wtedy wejście w klincz to samobujstwo. Zakładając jednak ze ogromna większość nic nie trenuje a ty na treningach uczysz się walki w klinczu ja bym zalecał stosowanie!
Szacuny
0
Napisanych postów
16
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
493
ja to sobie tak myślę ,że jeśli chodzi o treningi międzystylowe to bez treningu dodatkowych umiejętności np. walki w parterze to raczej z kimś kto coś takiego trenuje to dużo nie wskurasz przyjmując jego warunki...
ale jeśli dojdzie do klinczu na ulicy to jako zawodnik mt masz dużo do powiedzenia zanim będzie parter, np. łokieć na twarz czy kolano na brzuch...
ewentualnie w jaja ( kravka )...
i szybko się oddalasz.... pozdro
Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1643
Taa i to mnie martwi, zabieram się w październiku za Muay Thai. I chętnie bym też ćwiczył parter i zwarcie. BTW u mnie w mieście (Szczecin) mamy 2 dobre sekcje BJJ (ale to nie ma tego klimatu co ma MT) w jednej jest dodatkowo boks o cudownych godzinach 11-13 do tego zapasy i vale tudo. Stąd nie chciałbym z MT obojętnie czy bym trenował rok czy 5 "spotkać" zawodnika tej samej klasy (jeśli chodzi o lata treningu, zaangażowanie, ducha walki etc) wyuczonego w MMA. Cepy nietechniczne chyba każdy umie sprzedawać o ile nie jest jakimś retardem. Wiadomo (kumpel od Judo mi pokazał) jak sie szybko skraca dystans i ściaga do parteru. Nie jestem entuzjastą taplania się w błocie lub szkle na ulicy, a tym bardziej jak jest xv1. Ale w 1v1 honorowych itp parter jest potrzebny. Skoro w sekcji na bank mnie tego nie nauczą, to czy zna ktoś jakies sposoby bezpiecznego omijania parteru w klinczu (nie dać sobą rzucić jak szmatą, odpowiednio się wymsknąć, cokolwiek), ja widziałem tylko z 2-3 dzwignie i rzuty w MT na którymś z filmów instruktarzowych najlepszych fighterów, a jestem pewien, że to nie może być wystarczającą ochroną przed kolesiem który ma cały asortyment wyuczonych takich ruchów. Może powinienem pisać to w dziale MMA ale nie chce kolejnego topicu zakładać by śmietnika nie robić. Jak sobie radzicie w takich sytuacjach na mieście? I czy jak jest okazja, to ryzykujecie i stosujecie klincz?
P.S. Z kopaniem w jaja mam nieciekawe wspomnienia, oponentowi poszła krew i to ostro, aż sie przestraszyłem że zejdzie. Highkicki to z kolei za duże ryzyko jak przeciwnik jest szybki. Stąd pytanie czy po MT na ulice wystarczą tylko pięści i frontkicki/lowkicki? Może moje pytania wydają się wam śmieszne ale jak wspomniałem jestem w tym wszystkim jeszcze lewy i jedyne co znam praktycznie to "spontan" :D
Szacuny
21
Napisanych postów
5678
Na forum
22 lat
Przeczytanych tematów
65565
"czy po MT na ulice wystarczą tylko pięści i frontkicki/lowkicki"
zapisz się na kickboxing, tam masz nauke wszystkich tych technik co w MT tylko bez kolan klinczu i łokci, i prawie tak samo na tym wyjdziesz
Zmieniony przez - kwas w dniu 2004-08-20 08:01:17
Ból jest najlepszym instruktorem tylko nikt nie chce zostać jego uczniem!
================================================
Wejdź - http://www.pajacyk.pl _-=<<--SFD-FIGHT-CLUB-->>=-_
__--__GRUBAS Z UDERZANYCH__--__
Szacuny
1
Napisanych postów
72
Na forum
20 lat
Przeczytanych tematów
1643
Widze Kwas, że od rańca twardo nabijasz :D Nie chce KB, MT będzie, już postanowiłem. KB wydaje się jakieś niepełne i na light wygląda w porównaniu z MT. Jak dla mnie KB to ulepszony o nogi boks (zaraz mnie ludzie pojadą, że pieprze bzdury ale to subiektywna opinia nowicjusza więc chyba mi wolno :). Dodatkowo jeśli ktoś może odpowiedzieć, to które z tych rzeczy (suspensor, ochraniacz na zeby, ochraniacz piszczeli) musze mieć na 1 miesiąc treningów oprócz standardów jak owijki, rękawice etc? Z góry thx za uwage.